Rajdy » Rajd Dakar - konflikt o mapy

W tegorocznej edycji Rajdu Dakar załogi samochodów nie mogą mieć przy sobie jakichkolwiek prywatnych map. Rozwiązanie zdecydowanie krytykuje Peugeot. Jednak konkurenci faworyta imprezy są zadowoleni.
Wcześniej na Dakarze obowiązywał tylko zakaz posiadania fotograficznych map satelitarnych. Teraz nie można mieć żadnych - papierowych czy elektronicznych - poza książką drogową i systemem GPS dostarczanymi przez organizatora. Peugeot twierdzi, że zmiana jest wymierzona w niego i ma niesportowy charakter.
„Nie odbieram jej jako coś osobistego. Zupełnie. Ale uważam ją za coś niesportowego. Całkowicie". - cytuje portal Motorsport.com dyrektora Peugeot Sport, Bruno Famina.
„Niestety chcą, aby coś się działo. Cokolwiek. Nie chcą oglądać tego samego lidera, chcą, żeby ktoś mógł się zgubić. Dla mnie to nie sport". „Wszędzie zwycięzca ma najgorzej. Jest wiele takich mistrzostw. To normalne. Ale kwestii map nie rozumiem. Dakar zamienia się przez to w loterię".
„(...) Myślę, że dążą do nieoczekiwanych wyników. Tylko tak mogę sobie tłumaczyć podjętą decyzję".
Innym ona nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie.
„(Peugeot) Miał system, który pomagał zwłaszcza, gdy się zgubili. Mogli się łatwiej odnaleźć przy pomocy współrzędnych. Sądzę, że teraz wszyscy jesteśmy równi". - stwierdził Alex Haro, pilot Naniego Romy z Mini.
Menedżer zespołu Toyoty - Glyn Hall dodał: „Teraz jest sprawiedliwiej dla wszystkich. Amatorzy zbliżą się do fabrycznych teamów. Myślę też, że będzie bardziej wyrównana rywalizacja pośród czołowych ekip. Rozumiem niezadowolenie Peugeota, bo wydali tak wiele na stworzenie swoich map. Sądzę, że były one nie w porządku (...)".
Wcześniej na Dakarze obowiązywał tylko zakaz posiadania fotograficznych map satelitarnych. Teraz nie można mieć żadnych - papierowych czy elektronicznych - poza książką drogową i systemem GPS dostarczanymi przez organizatora. Peugeot twierdzi, że zmiana jest wymierzona w niego i ma niesportowy charakter.
„Nie odbieram jej jako coś osobistego. Zupełnie. Ale uważam ją za coś niesportowego. Całkowicie". - cytuje portal Motorsport.com dyrektora Peugeot Sport, Bruno Famina.
„Niestety chcą, aby coś się działo. Cokolwiek. Nie chcą oglądać tego samego lidera, chcą, żeby ktoś mógł się zgubić. Dla mnie to nie sport". „Wszędzie zwycięzca ma najgorzej. Jest wiele takich mistrzostw. To normalne. Ale kwestii map nie rozumiem. Dakar zamienia się przez to w loterię".
„(...) Myślę, że dążą do nieoczekiwanych wyników. Tylko tak mogę sobie tłumaczyć podjętą decyzję".
Innym ona nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie.
Menedżer zespołu Toyoty - Glyn Hall dodał: „Teraz jest sprawiedliwiej dla wszystkich. Amatorzy zbliżą się do fabrycznych teamów. Myślę też, że będzie bardziej wyrównana rywalizacja pośród czołowych ekip. Rozumiem niezadowolenie Peugeota, bo wydali tak wiele na stworzenie swoich map. Sądzę, że były one nie w porządku (...)".
źródło: motorsport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Rajd Dakar - konflikt o mapy
Podobne: Rajd Dakar - konflikt o mapy



Podobne galerie: Rajd Dakar - konflikt o mapy
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit Peugeot
Galerie zdjęć
Newsletter