Rajdy  »  Rajd Dakar: Hołek forsował wydmę i tracił czas
Rajd Dakar 2015

Rajd Dakar: Hołek forsował wydmę i tracił czas

2015-01-08 - P. Krupka     Tagi: Hołowczyc, Rajd Dakar
Po wczorajszym pechowym odcinku załoga Lotto Team zaliczyła dziś dobry etap. Krzysztof Hołowczyc i Xavier Panseri uzyskali na mecie 12 czas, awansując tym samym na 5 miejsce w klasyfikacji generalnej.

Za zawodnikami ciężki dzień. Najpierw mieli do pokonania 594 km dojazdówki prowadzącej przez Andy. Następnie czekał na nich wymagający odcinek specjalny podczas którego musieli zmierzyć się z pustynią Atacama, wydmami i palącym słońcem. Dobrze w tych trudnych warunkach poradzili sobie Krzysztof Hołowczyc i Xavier Panseri. Udało mi się nadrobić część strat poniesionych wczoraj w wyniku awarii samochodu. Awansowali też w klasyfikacji generalnej rajdu o jedno miejsce. „Wystartowaliśmy dziś z 12. miejsca i dość szybko dogoniliśmy wolniejsze załogi, jednak w ogromnym kurzu trudno było je wyprzedzić. Przez długi czas blokował nas Van Loon, a potem gdy zbliżyliśmy się do Chabota złapaliśmy kapcia i straciliśmy kilka minut. Gdy już się pozbieraliśmy i odzyskaliśmy dobre tempo w końcówce na dużych wydmach, po jednym ze skoków niestety utknęliśmy w piachu. Szybka akcja, podłożylismy plate'y i po jakichś 3 minutach odjechaliśmy. Niestety w samej końcówce podjęliśmy błędną decyzję o forsowaniu ogromnej wydmy, zamiast ją objechać."

"Straciliśmy na tym chyba z 8 minut, więc na koniec dnia zaliczyliśmy sporą stratę czasową. Pomimo to awansowaliśmy na piąte miejsce w rajdzie, bo nasi rywale mieli jeszcze większe problemy. Taki jest Dakar trzeba jechać swoje, bo wszystko się może zdarzyć. Coraz lepiej rozumiemy się z Xavierem i to napawa mnie dużym optymizmem. On bardzo szybko nabiera doświadczenia i z etapu na etap powinniśmy być coraz szybsi.”
- powiedział na mecie Hołowczyc
Kolejne etapowe zwycięstwo odniósł dziś Nasser al-Attiyah. Katarczyk pokonał Naniego Romę o 2.40, Giniela de Villiersa o 2.57. Dzisiejszy etap sprawił kłopot wielu zawodnikom z czołówki. Orlando Terranova zatrzymał się na 52 kilometrze i naprawiał Mini. Awaria Peugeota zatrzymała Carlosa Sainza. El Matador czekał na serwisową ciężarówkę. Robby Gordon osiągnął CP1 ze stratą 58 minut.



źródło: inf. prasowa

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Rajd Dakar: Hołek forsował wydmę i tracił czas