Rajd Dakar 2019 wystartował

Wczoraj wieczorem na plaży w stolicy Peru - Limie odbyła się uroczystość honorowego startu 41. edycji Rajdu Dakar.

Do najważniejszego rajdu terenowego świata przystąpiło 541 zawodników w 334 pojazdach. W akcji zobaczymy 130 samochodów (w tym 30 maszyn UTV), 137 motocykli, 26 quadów i 41 ciężarówek. W stawce jest 11 Polaków, w tym trzech reprezentantów ORLEN Teamu. Najbardziej liczymy na Kubę Przygońskiego, który rok temu ukończył Dakar na 5. miejscu w kategorii samochodów, a później zdobył Puchar Świata w rajdach terenowych. Teraz celuje w wywalczenie podium na bezdrożach Ameryki Południowej.

Zobacz także: Rajd Dakar 2018 - galeria zdjęć »

„Bez problemów przeszliśmy odbiory dokumentów i odbiory techniczne, Mini spełnia wszystkie wytyczne organizatorów. Za nami oficjalny start rajdu, zaprezentowaliśmy samochód kibicom, którzy tłumnie zgromadzili się w Limie. Auta zostały w parku maszyn, a rano odbieramy je przed ruszeniem na odcinki". - powiedział Przygoński. Wśród jego rywali są takie nazwiska, jak Carlos Sainz (triumfator ostatniej edycji rajdu), Stephane Peterhansel, Sebastien Loeb, Nasser Al-Attiyah, Cyril Despres, Giniel de Villiers, Nani Roma, Bernhard ten Brinke, Orlando Terranova, Władimir Wasiliew, Yazeed Al-Rajhi, czy Martin Prokop. Po wycofaniu się dominującego w ostatnich latach Peugeota, prawie każdy z czołówki jedzie Mini (4x4 lub buggy) albo Toyotą.

Niemniej jednak Loeb startuje znów Peugeotem, tyle że wystawionym przez prywatny zespół.

W kategorii samochodów jest jeszcze jeden polski kierowca. To debiutant Aron Domżała (Toyota Hilux). Jego pilotem został Maciej Marton. Z kolei Sebastian Rozwadowski ponownie jest pilotem Litwina Benediktasa Vanagasa (także Toyota Hilux).W kategorii UTV swoich sił próbuje Maciej Domżała (Polaris). Podobnie jak syn Aron, nigdy wcześniej nie startował na Dakarze. Pilotuje go Rafał Marton. Tymczasem Szymon Gospodarczyk został pilotem Meksykanina Santiago Creela (też Polaris).

Motocyklistów mamy dwóch. To Maciej Giemza i Adam Tomiczek.W kategorii quadów startuje Rafał Wiśniewski.

W kategorii ciężarówek naszym przedstawicielem jest mechanik pokładowy Dariusz Rodewald. Dwukrotny triumfator Dakaru jedzie znowu w Iveco prowadzonym przez Holendra Gerarda de Rooya.

Do rajdu tym razem nie przystąpi Rafał Sonik. Nasz znakomity quadowiec, zwycięzca Dakaru z 2015 roku, postanowił zrobić sobie przerwę, bo jak tłumaczy, nie odpowiada mu sprinterski charakter tegorocznej edycji rajdu. Niemniej jednak i tak zdecydował się polecieć za Ocean.„Będę raczej komentował i będę zbierał materiały do książki, nagrywał materiały do książki i materiały do filmów". - wyjaśnił w rozmowie z Radiem Kraków.

Rajd Dakar 2019 potrwa tylko półtora tygodnia i zostanie rozegrany wyłącznie na terenie Peru. Na zawodników czeka 10 etapów. Pierwszy, stosunkowo krótki, zostanie rozegrany dzisiaj.

„Czujemy się dobrze, aklimatyzacja przebiega bez zarzutów. Przed nami pierwszy etap, który jest pewną rozgrzewką - około 80 kilometrów odcinka specjalnego, poprzedzonego długą, liczącą około 250 kilometrów dojazdówką. Zaczynamy jazdę po pustyni, będą wydmy, kamienie, droga przez wyschniętą rzekę - od początku trzeba będzie jechać równo i dobrze. My damy z siebie wszystko". - oświadczył Przygoński.W całym rajdzie do przejechania będzie około 5 tysięcy kilometrów, z czego mniej więcej 3 tysiące składają się na odcinki specjalne. Przed śmiałkami wyjątkowo piaszczysta trasa.