Rajd Dakar 2018 - kto powstrzyma Kamazy?

Ostatecznie 44 ciężarówki mają walczyć o zwycięstwo w 40. edycji Rajdu Dakar, która wystartuje w Limie 6 stycznia.

Rosyjski Kamaz szykuje się do rywalizacji z nadzieją na odniesienie 15 triumfu. Do wygranej mają poprowadzić go Eduard Nikołajew, Ajrat Mardiejew i Dmitrij Sotnikow - wszyscy z Tatarstanu. W gronie najgroźniejszych konkurentów ciężarówek ze wschodu znajdują się Iveco i Argentyńczyk Federico Villagra. Czesi Aleš Loprais i Martin Kolomý w Tatrach także są zaliczani do faworytów.

Przełom stuleci wyznaczył początek ery dominacji Kamaza w kategorii ciężarówek. Od czasu zwycięstwa Władimira Czagina pod piramidami w Kairze w roku 2000, zwycięska passa rosyjskiej marki została przerwana tylko trzykrotnie: w latach 2007, 2012 i 2016. „Car”, jak nazwano Czagina po jego rekordowym siódmym triumfie, zakończył już karierę, ale ma godnych siebie młodych następców. W styczniu 2016 roku triumfował Eduard Nikołajew, który swoje pierwsze zwycięstwo odniósł w roku 2013, zanim ukończył 30 lat, podobnie jak jego kolega z zespołu Ajrat Mardiejew, najlepszy w 2015 roku. Obu kierowców zobaczymy na starcie i tym razem, a wspierać ich będzie kolejna wschodząca gwiazda - Dmitrij Sotnikow, drugi na mecie w styczniu tego roku. Całe miasto Nabiereżne Czełny w Tatarstanie, skąd pochodzi trójka kierowców i gdzie znajduje się fabryka Kamaza, będzie trzymać kciuki za swoich faworytów! Ale jest sporo takich, którzy chcą pokrzyżować im plany. Holenderski Team De Rooy to jedyny do tej pory zespół, któremu udało się przełamać dominację Rosjan w Ameryce Południowej. W tym roku jego ciężarówki Iveco znów należeć będą do grona faworytów. Po spektakularnej przesiadce do pojazdów wagi ciężkiej Federico Villagra (trzeci w 2016 roku, czwarty w roku 2017) będzie liderem holenderskiego zespołu, a argentyńscy kibice już marzą po cichu o fecie, jaką zgotują mu na mecie w jego rodzinnej Córdobie 20 stycznia. Jednak kandydatów do zwycięstwa jest więcej. Czesi Aleš Loprais i Martin Kolomý pojadą ciężarówkami Tatra, a jest jeszcze Martin van den Brink w Renault (czwarty w 2015 roku, wygrał dwa odcinki w roku 2017) i Białorusin Aleksandr Wasiliewski (szósty w 2017 roku) w ciężarówce MAZ. Wszyscy wymienieni powinni liczyć się przynajmniej w walce o miejsce na podium.Na trasie nie zabraknie amatorów. Richard de Groot raczej nie dotrzyma tempa Kamazów, ale jego ogromna czerwona ciężarówka z załogą strażaków będzie wielką atrakcją dla kibiców. Marc Leeuw, powracający do Dakaru po przerwie trwającej od 2012 roku, wzmocni skład Holendrów, najliczniej reprezentowanej nacji w tej kategorii.

Polskim akcentem w ciężarówkach będzie występ Michała Wrzosa, mechanika pokładowego MAN-a, którym startuje Dave Ingels.