Piotr Fetela dziękuje za wsparcie po wypadku i szuka sponsorów na kolejne starty

Wypadek Piotra Feteli, który po zwycięstwie w Sno*Drift Rally objął prowadzenie w cyklu Rally America, odbił się szerokim echem w rajdowym świecie. Polski kierowca wraz ze swoim pilotem mieli wiele szczęścia, że dachowanie zakończyło się na niegroźnych obrażeniach.

Do historii przeszedł już jednak samochód, którym w ostatnich latach startowała polska załoga - Subaru Impreza WRX STI - z 1998 roku. Teraz Fetela musi poszukać sponsorów, by móc przystąpić w nowym aucie do kolejnej rundy."Cały świat dudni o tym co sie stało i przyznam szczerze, że rzeczywiście mieliśmy duzo szczęścia. To był bardzo ciężki wypadek. Przy dużej prędkości dachowaliśmy kilka dobrych razy, ale dachowanie to była najlepsza opcja, a nie strzał w drzewo, który mógł skończyć sie wiele gorzej." - napisał Fetela na swoim profilu facebookowym.

"Wypadki to jedna z nieodłącznych części rajdów samochodowych. Przykro tylko, że rodzina i najbliżsi musieli na to patrzeć. Z Dominikiem czujemy sie dobrze. Mieliśmy mały wstrząs mózgu i boli każdy centymetr ciała. Samochód niestety zostanie już tylko w pamięci i na zdjęciach. Jest kompletnie zniszczony."

"Bardzo wszystkim dziękuje za wsparcie i tysiące wiadomości z wyrazami troski. Dziękuje rodzinie, która była obok mnie i najbliższym. Zarazem przepraszam za te chwile grozy. Bardzo dziękuje naszym partnerom, którzy mocno nas wspierają i prosze o korzystanie z ich usług: www.edidoors.com, www.bmautocollision.com, www.myhorizonrestoration.com."

"Ja wracam do zrowia i teraz muszę mocno popracować nad szukaniem kolejnych sponsorów, ponieważ rajd już za miesiąc."