Rajdy  »  Rajdowy Puchar Polski  »  Aktualności  »  Paweł Hankiewicz po Rajdzie Karkonoskim
Paweł Hankiewicz

Paweł Hankiewicz po Rajdzie Karkonoskim

2010-08-31 - Ł. Łuniewski     Tagi: Rajd Karkonoski, RPP, Hankiewicz
Stare rajdowe przysłowie mówi, że każdy zawodnik jest szybki… do ślubu, a po nim rozsądek bierze górę nad odwagą. Na szczęście ta zasada nie działa w przypadku, gry związek małżeński zawiera rajdowa załoga. I potwierdzają to Paweł Hankiewicz i Agnieszka Hankiewicz, którzy dwa tygodnie po swoim ślubie zdominowali rywalizację w 25. Rajdzie Karkonoskim, siódmej rundzie Rajdowego Pucharu Polski 2010. Reprezentanci Tedex Supremis Rally Team zaatakowali już od pierwszego kilometra, wygrywając wszystkie oesy pierwszej pętli. Za nami kolejny udany weekend. Możemy być z niego bardzo zadowoleni, bo to kolejny rajd przejechany bez żadnego problemu. Citroeny przygotowane przez TeamPlex spisały się wspaniale - my zajęliśmy pierwsze miejsce, a za nami uplasował się Przemek Janik w drugiej sztuce C2 VTS. De facto rajd wygraliśmy na pierwszej pętli, na której panowały najcięższe warunki - deszcz padał cały czas, więc droga była całkowicie mokra i często pokryta błotem. Były momenty, gdy na wąskim spadaniu z dwóch stron płynęły strumienie. Pojechaliśmy po prostu czysto i płynnie, dzięki temu zyskaliśmy dużą przewagę nad konkurentami. Od drugiej pętli zaczęło już przesychać, ale zostaliśmy na oponach deszczowych, ponieważ lepiej było stracić trochę w suchych miejscach, ale mieć pewność w tych partiach, które były nadal mokre i pokryte już równą warstwą błotnistej mazi - komentował Paweł Hankiewicz. Gdy warunki pogodowe już się poprawiły, Paweł Hankiewicz i Agnieszka Hankiewicz pewnie kontrolowali sytuację i mimo oddania rywalom 5 z 9 rozegranych oesów, wjechali na metę w Jeleniej Górze z przeszło półtoraminutową przewagą i zainkasowali cenne 15 punktów. I choć wszystko wskazuje na to, że dwie z pięciu pozostałych do końca sezonu rund Rajdowego Pucharu Polski się nie odbędą, załoga Tedex Supremis Rally Team nie składa broni i zapowiada walkę do ostatniego kilometra i konia mechanicznego.
Na drugiej pętli Przemek natychmiast wyczuł dogodne dla siebie warunki i niezwykle przyspieszył. Z początku chcieliśmy z przekory pocisnąć, ale chyba za bardzo się wyluzowaliśmy i od razu pojawiły się pierwsze błędy typu zbyt późne hamowanie i leciutkie koszenie rowu. Stwierdziliśmy więc, że utrzymywanie wyniku na poziomie 2-3 miejsca w zupełności wystarczy. Dużo machaliśmy do ludzi i czerpaliśmy przyjemność z szybkiej jazdy. Z pewnością ściganie się z Przemkiem na suchym wymaga bardzo dużego wysiłku i ryzyka, które w tych warunkach było zbędne i niebezpieczne dla wyniku.

Trzecia pętla była analogiczna, równa i szybka jazda na oponach przeznaczonych na mokre i... meta. Jest to dopiero nasza pierwsza wygrana w tym roku, sytuacja zaczyna się więc zdecydowanie poprawiać po pierwszej połowie sezonu. Dwa tygodnie temu wzięliśmy z Agnieszką ślub, więc był to nasz pierwszy występ pod jednym nazwiskiem - zatem to przemiły prezent! Ten rajd to również świetna wiadomość dla naszych sponsorów, bo zaczynamy realizować założenia, czyli regularną i bezproblemową walkę w generalce. Dziękujemy więc i gratulujemy firmom SUPREMIS i TEDEX świetnego wyniku!
- opowiadał kierowca Tedex Supremis Rally Team.



źródło: informacja prasowa

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Paweł Hankiewicz po Rajdzie Karkonoskim