Ostrożna jazda Prokopa dała wyrównanie najlepszego wyniku w WRC

Martin Prokop w Rajdzie Argentyny wyrównał swój najlepszy wynik w mistrzostwach świata, zajmując czwartą pozycję. Czech starał się trzymać jak najdalej od problemów. Opłaciło się.

"Zdecydowaliśmy się na ostrożną strategię podczas rozpoznania, kiedy widzieliśmy zniszczony teren i szalone miejsca. Zwalnialiśmy w najgorszych fragmentach i wybieraliśmy najlepszą linię przejazdu, by omijać kamienie i dziury." - mówił na mecie czeski kierowca.

"Definitywnie nie była to najszybsza i najbardziej atrakcyjna strategia, więc kibice mogą czuć się nieco rozczarowani, ale ostateczny wynik powinien ich pocieszyć." Trzy lata temu w Rajdzie Argentyny Prokop również zajął czwarte miejsce, historia więc zatoczyła koło. Poza tymi dwoma osiągnięciami, Czech czwarty był także w Rajdzie Niemiec w sezonie 2013.

"W tym roku w Argentynie definitywnie nie było miejsca na szybką i atrakcyjną jazdę, jaką pokazaliśmy w Meksyku miesiąc temu. To był rajd na przetrwanie." - kontynuował Prokop. Fiesta RS WRC, którą Prokop pojechał w Argentynie,  znalazła innego nabywcę niedługo przed początkiem rajdu. Był to ostatni rajd w tym samochodzie - w Portugalii Prokop pojedzie już nową wersją, przygotowaną niedawno przez M-Sport.

"Nasza Fiesta została sprzedana tuz przed startem rajdu, więc można powiedzieć, że pojechaliśmy "pożyczonym" samochodem. Nie można sobie pozwolić na rozbicie czy uszkodzenie pożyczonego wozu!" Mimo solidnej porcji punktów, Prokop tylko utrzymał się na ósmej pozycji w klasyfikacji generalnej sezonu. Uciekł jednak trójce goniących go zawodników.