Nawet do czterech miesięcy przerwy dla Al-Rajhiego

Yazeed Al-Rajhi opuści na pewno dwie kolejne zaplanowane rundy WRC-2, w czasie których będzie dochodzić do zdrowia po poważnym urazie kręgosłupa odniesionym w rajdzie cross-country w Arabii Saudyjskiej. Al-Rajhi, który wygrał klasę w Rajdzie Szwecji, jadąc Hummerem zespołu MY Racing spadł z wydmy i uderzył w twarde podłoże przodem samochodu, uszkadzając kręgosłup. Podobnie jak jego pilot. Obaj członkowie załogi zostali przetransportowani do szpitala w Riyadh. Al-Rajhi przejdzie operację, a Alex Winocq będzie mógł już powrócić do rodzinnej Francji. Przebieg wypadku opisał Michael Orr, który pilotuje Al-Rajhiego w Rajdowych Mistrzostwach Świata: "Zaatakowali wydmę z myślą, że przebiega przez nią trasa, ale kiedy tylko przejechali szczyt zauważyli że po drugiej stronie jest stroma skarpa. Samochód spadł siedem czy osiem metrów w dół zanim uderzył przodem. Zarówno Yazeed jak i Alex wyszli z samochodu, ale odczuwali ból." "Nie ma dużego pośpiechu co do operacji. Wszystko jest w stabilnym stanie. Ostatnio osobiście widziałem się z nim w zeszły piątek, ale codziennie pozostajemy w kontakcie. Jest zrelaksowany i w dobrym nastroju. Znając Yazeeda, będzie chciał szybko powrócić gdy tylko pozwoli na to stan fizyczny. Ale pewne jest, że będzie wykluczony z jazdy przez pewien czas. W tej chwili wydaje się, że mogą to być trzy - cztery miesiące. Nie oczekujemy, że powrócimy przed Rajdem Finlandii." - zakończył Orr.