Yazeed Al Rajhi nie spodziewał się zwycięstwa w Szwecji w WRC2

Yazeed Al Rajhi przyznał, że zaskoczyło go zwycięstwo w klasie WRC2 w drugiej tegorocznej rundzie Rajdowych Mistrzostw Świata w Szwecji. Al Rajhi po raz pierwszy w tym roku pojawił się za kółkiem Forda Fiesty RRC. Ostatni dzień zaczął jako wicelider, będąc za plecami Andersa Grondala. Niedziela należała jednak już tylko do kierowcy Fiesty RRC, który wygrał pięć ostatnich odcinków, dzięki czemu wypracował sobie 40 sekund przewagi. "Rok temu miałem piąte miejsce a w tym roku liczyłem na trzecie albo może drugie gdybym miał szczęście. Jestem tu teraz jako zwycięzca i jestem bardzo szczęśliwy! Tym razem było trudniej niż rok temu - było bardziej ślisko. Kiedy testowałem samochód na dystansie 50 kilometrów i jechałem po tych samych drogach co rok temu, nie czułem się dobrze. Było zbyt ślisko. Odcinki były jeszcze o 30 procent bardziej śliskie. Byłem skołowany, ale próbowałem naciskać, a czasy spadały." - powiedział Yazeed Al Rajhi.

"To dobry rezultat dla mnie, dla zespołu, dla mojego pilota i oczywiście świetny start mojej kampanii w mistrzostwach WRC2. Wiele się nauczyłem i mam nadzieję na to, ze krok po kroku będę się wciąż poprawiał przez cały sezon." - zakończył kierowca Fiesty RRC, który dzięki dziesiątemu miejscu w klasyfikacji generalnej rajdu otrzymał także 1 punkt do mistrzostw świata. Liderem WRC2 pozostaje Sepp Wiegand - Niemiec był trzeci w Szwecji i pierwszy w Rajdzie Monte Carlo.