Rajdy » Motocykliści Orlen Team dotarli na start Rajdu Dakar

Motocykliści Orlen Team dotarli na start Rajdu Dakar
2011-12-29 - Ł. Łuniewski Tagi: Zapowiedzi, Rajd Dakar, 4x4, Czachor, Dąbrowski, Przygoński
27 grudnia po ponad 24 godzinnej podróży motocykliści ORLEN Team dotarli do Mar Del Plata - miasta, w którym już 1 stycznia 2012 rozpocznie się 34. edycja Rajdu Dakar.
Po wylądowaniu w Buenos Aires ekipa ORLEN Team się rozdzieliła. Zawodnicy pojechali prosto do hotelu, oddalonego o ponad 400 kilometrów od stolicy Argentyny, położonego w letnim kurorcie Mar Del Plata. Mechanicy natomiast przetransportowali się w stronę portu promowego odległego o około 100 km od lotniska by odebrać sprzęt rajdowy. Odbiór przebiegł sprawnie i po zaledwie trzech godzinach ciężarówka serwisowa wraz z motocyklami, dwa samochody prasowe oraz camper - który będzie domem motocyklistów przez 14 etapów rajdu - były odebrane. Trzy godziny to całkiem niewiele biorąc pod uwagę fakt, że w zbliżającym się rajdzie startuje 186 motocykli, 170 samochodów, 76 ciężarówek oraz 31 quadów. Poranek przywitał zawodników ORLEN Team piękną aurą. W nadmorskim kurorcie o godzinie 11.00 termometry pokazywały 33 stopnie Celsjusza. Na plażach wylegiwali się lokalesi, którzy właśnie rozpoczęli okres wakacyjny. Niesamowite doznania wzrokowe potęgowo położenie parku serwisowego, który został zlokalizowany nad samym oceanem i otoczony jest z jednej strony piaszczystą plażą, z drugiej portem marynarki wojennej. Być może takie ułożenie parku serwisowego nie jest przypadkowe, zawodnicy Dakaru to bardzo ważne dobro dla kibica południowoamerykańskiego - śmiał się Jacek Czachor.
Zawodników nie opuszczał dobry humor przez cały dzień. To ich ostatnie chwile, kiedy mogą pozwolić sobie na luzu.
Dzisiaj mamy cały dzień dla siebie. Korzystamy z tego by przyzwyczaić organizmy do wysokich temperatur oraz innej strefy czasowej - powiedział Marek Dąbrowski
Zarzuciłem już wszelkie treningi. Dzisiaj nie będę już nawet biegał - dodał tytan pracy, Kuba Przygoński.
W przeciwieństwie do zawodników o dniu wolnym nie mogli mówić mechanicy, którzy musieli zbudować stanowisko ORLEN Team w parku serwisowym oraz przygotować motocykle do odbioru technicznego.
Jest jeszcze cała masa roboty. Instalujemy na motocyklach szereg, dopuszczonych przepisami, części zamiennych oraz przedmiotów, które mogą decydować o ukończeniu odcinka specjalnego. Są to między innymi: narzędzia, dodatkowe śruby oraz mocowania, dętki na wypadek, gdyby przepalił się mus w oponie, sprzęt do pompowania tej dętki, czy dodatkowe tarcze sprzęgła. Wszystko to stanowi znaczną masę, którą musimy rozłożyć jak najbardziej równomiernie na motocyklu. A układ poszczególnych przedmiotów jest opracowany według indywidualnych preferencji danego motocyklisty. Dla przykładu w motocyklu Kuby nic nie dociąża przodu, u Jacka jest zupełnie inaczej. Ponadto musimy jeszcze zamontować szereg urządzeń nawigacyjnych wymaganych przez organizatora - opisuje Wojtek Szczepański, mechanik ORLEN Team.
Po wylądowaniu w Buenos Aires ekipa ORLEN Team się rozdzieliła. Zawodnicy pojechali prosto do hotelu, oddalonego o ponad 400 kilometrów od stolicy Argentyny, położonego w letnim kurorcie Mar Del Plata. Mechanicy natomiast przetransportowali się w stronę portu promowego odległego o około 100 km od lotniska by odebrać sprzęt rajdowy. Odbiór przebiegł sprawnie i po zaledwie trzech godzinach ciężarówka serwisowa wraz z motocyklami, dwa samochody prasowe oraz camper - który będzie domem motocyklistów przez 14 etapów rajdu - były odebrane. Trzy godziny to całkiem niewiele biorąc pod uwagę fakt, że w zbliżającym się rajdzie startuje 186 motocykli, 170 samochodów, 76 ciężarówek oraz 31 quadów. Poranek przywitał zawodników ORLEN Team piękną aurą. W nadmorskim kurorcie o godzinie 11.00 termometry pokazywały 33 stopnie Celsjusza. Na plażach wylegiwali się lokalesi, którzy właśnie rozpoczęli okres wakacyjny. Niesamowite doznania wzrokowe potęgowo położenie parku serwisowego, który został zlokalizowany nad samym oceanem i otoczony jest z jednej strony piaszczystą plażą, z drugiej portem marynarki wojennej. Być może takie ułożenie parku serwisowego nie jest przypadkowe, zawodnicy Dakaru to bardzo ważne dobro dla kibica południowoamerykańskiego - śmiał się Jacek Czachor.
Zawodników nie opuszczał dobry humor przez cały dzień. To ich ostatnie chwile, kiedy mogą pozwolić sobie na luzu.
Zarzuciłem już wszelkie treningi. Dzisiaj nie będę już nawet biegał - dodał tytan pracy, Kuba Przygoński.
W przeciwieństwie do zawodników o dniu wolnym nie mogli mówić mechanicy, którzy musieli zbudować stanowisko ORLEN Team w parku serwisowym oraz przygotować motocykle do odbioru technicznego.
Jest jeszcze cała masa roboty. Instalujemy na motocyklach szereg, dopuszczonych przepisami, części zamiennych oraz przedmiotów, które mogą decydować o ukończeniu odcinka specjalnego. Są to między innymi: narzędzia, dodatkowe śruby oraz mocowania, dętki na wypadek, gdyby przepalił się mus w oponie, sprzęt do pompowania tej dętki, czy dodatkowe tarcze sprzęgła. Wszystko to stanowi znaczną masę, którą musimy rozłożyć jak najbardziej równomiernie na motocyklu. A układ poszczególnych przedmiotów jest opracowany według indywidualnych preferencji danego motocyklisty. Dla przykładu w motocyklu Kuby nic nie dociąża przodu, u Jacka jest zupełnie inaczej. Ponadto musimy jeszcze zamontować szereg urządzeń nawigacyjnych wymaganych przez organizatora - opisuje Wojtek Szczepański, mechanik ORLEN Team.
źródło: informacja prasowa
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Motocykliści Orlen Team dotarli na start Rajdu Dakar
Podobne: Motocykliści Orlen Team dotarli na start Rajdu Dakar




Podobne galerie: Motocykliści Orlen Team dotarli na start Rajdu Dakar



Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć