Rajdy  »  Mistrzostwa Polski  »  Aktualności  »  Mariusz Nowocień przed Rajdem Rzeszowskim
Mariusz Nowocień

Mariusz Nowocień przed Rajdem Rzeszowskim

2012-08-07 - Ł. Łuniewski     Tagi: Rajd Rzeszowski, Zapowiedzi, RSMP, Nowocień, Rajd Tyski
Mariusz Nowocień: Wreszcie coś się zaczęło dziać. W weekend byliśmy potrenować na Śląsku - wystartowaliśmy w Rajdzie Tyskim, za chwilę wyruszamy na Podkarpacie. Przed nami Rajd Rzeszowski, czwarta runda Mistrzostw Polski. To już półmetek zmagań w krajowym czempionacie. W klasyfikacji grupy N jeszcze wszysto może się zdarzyć. Spróbujemy powalczyć o dobry wynik, ale widzimy, że w tym sezonie zamiast zbierania punktów skończy się raczej na zbieraniu doświadczenia w aucie czteronapędowym. Tanio jednak skóry nie sprzedamy. Do każdych zawodów przystępujemy maksymalnie skoncentrowani i jesteśmy nastawieni na walkę. Musi być "Maximum Attack". W Rajdzie Tyskim zajęliśmy drugie miejsce w klasie gość. Była jednak wspaniała zabawa, dużo kontrolowanych poślizgów i jazda dla kibiców. Teraz efektowność zamieniamy na efektywność, zapinamy mocno pasy w rajdówce i na.... stawiamy się na szybką jazdę. Rzeszowskie oesy są bardzo wymagające, ale lubię na nie wracać. Wielkie dzięki dla POLpetro S.A. i Polskich Stacji Paliw "Huzar" za zaufanie i wsparcie. Pozdrowienia i prośba do kibiców - o bezpieczny doping na odcinkach. Do zobaczenia w Rzeszowie! Bartek Jakubowski: W weekend wystartowaliśmy gościnnie w Rajdzie Tyskim. Niby "rajdzik", a choć nie napinaliśmy się na wynik, to trzeba było się nieźle napocić. Przed pierwszą pętlą nie trafiliśmy z wyborem opon. Wyjechaliśmy z serwisu na deszczowych. Deszcz przegrał jednak ze słońcem i trudno było o dobre czasy na takich oponach na zupełnie suchym asfalcie. Przypomniał nam się też Rajd Zamkowy 2010, kiedy szyki mieszały nam szykany. Tym razem rzeczywiście w nie wpadliśmy i dostaliśmy karę czasową. Była też przygoda na Torze Testowym Fiata. Wprost pod koła wpadł nam jakiś ptak, chyba kuropatwa. Mariusz odhamował, skręcił, ale biedactwo pewnie nie zdążyło się uratować. Cieszy natomiast, że trzy lądowania na hopie zakończyły się bez przygód. Dziękujemy kibicom z Mikołowa za odebranie pucharów, doping, Michałowi Marculi i Kamilowi Zadolnemu za bardzo sprawną obsługę Mitsubishi i wesoły powrót do domu. Teraz nad autem pracują mechanicy z Dytko Sport. Do zobaczenia na oesach, tak lubianego przez nas Rajdu Rzeszowskiego. Tam zaczęła się moja przygoda na prawym fotelu, tam w ubiegłym roku wygraliśmy rywalizację w RPP. Tym razem też liczymy na dobre tempo, dobry opis i jak zawsze dobrą atmosferę w zespole. Najświeższe informacje o nas znajdziecie na fan page'u www.facebook.com/HuzarRallyTeam.



źródło: informacja prasowa

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Mariusz Nowocień przed Rajdem Rzeszowskim