Rajdy » Rajdowy Puchar Polski » Aktualności » Marek Mularczyk: Przyznam, że kompletnie nie znałem trasy tego wyścigu

Marek Mularczyk: Przyznam, że kompletnie nie znałem trasy tego wyścigu
Powrót Marka Mularczyka do GSMP wypadł bardzo okazale. W pierwszym wyścigu Marek uplasował się na trzecim miejscu w swojej klasie, na kolejnym przejeździe wskoczył na wyższy stopień pudła. Od zwycięstwa w klasie A-1600 Marka dzieliło zaledwie 3,7 s.
Dwa wyścigi w Limanowej były odpowiednio V i VI rundą Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski. Dla Marka Mularczyka był to okazjonalny występ w tej dyscyplinie sportów motorowych, zawodnik MMProject Rally Team „na co dzień” startuje w rajdach samochodowych, w cyklu Rajdowego Pucharu Polski. Pierwszy z wyścigów Mularczyk ukończył na 3 w klasie A-1600 i 49 pozycji w generalce (na 99 sklasyfikowanych zawodników). Czas kolejnego przejazdu (2:57,884 s.) uplasował zawodnika z Sosnowca na 2 w klasie i 39 miejscu w klasyfikacji generalnej. Niestety wyniki drugiego przejazdu (VI Rundy GSMP) nie zostały jeszcze oficjalnie zatwierdzone przez Zespół Sędziów Sportowych. Decyzją ZSS dotyczącą wykluczenia za odstępstwa techniczne zawodników nr 56 i 58 zawiesza się oficjalne wyniki 5 rundy FIA-CEZ Hill-Climb Trophy, 6 rundy MSR, 6 rundy GSMP w klasyfikacji generalnej grupy N oraz w klasie N-2000. Stąd też wynik Mularczyka w generalce drugiego przejazdu może jeszcze ulec zmianie. Wynik w klasie można uznawać za wiążący - jego potwierdzenie wydaje się być formalnością.
Marek Mularczyk: Przyznam, że kompletnie nie znałem trasy tego wyścigu, więc przyjechałem tu bardziej dla treningu i przyjemności, niż dla wyniku. Nie miałem pojęcia jak będą wypadały moje czasy. Na początku, w treningowych przejazdach, plasowałem się za zawodnikami w Peugeotach 106 i Citroenach Saxo, bo nie znałem trasy, nie obierałem optymalnego toru i w wielu miejscach niepewność mnie blokowała przed szybszą jazdą. Z czasem, było już coraz lepiej. Nie spodziewałem się, że pierwszego dnia zdobędę trzecie miejsce. Szczerze mówiąc, ostrożnie liczyłem na czwarte, a udało się wskoczyć na pudło, czym byłem bardzo mile zaskoczony. W drugim dniu mieliśmy tylko jeden przejazd wyścigowy, więc przeanalizowałem to, co do tej pory robiłem na tej trasie, pojechałem już inaczej i dałem z siebie wszystko. W efekcie wywalczyłem drugie miejsce w klasie, z czego jestem bardzo zadowolony. Pojechałem samochodem przygotowywanym do rajdów, a nie do wyścigów, więc wynik mnie naprawdę cieszy.
Podobnie jak w zeszłym sezonie starty załogi MMProject Rally Team są możliwe dzięki zaufaniu i wsparciu sponsorów. MMProjects - to firma budowlana z wieloletnim doświadczeniem, realizująca usługi wykonawstwa i podwykonawstwa w zakresie prac budowlanych. Drugim ze sponsorów jest INTER-MED, czyli nowoczesne przychodnie specjalistyczne z Katowic i Będzina, świadczące usługi medyczne. Załogę wspiera także GESTO - producent najwyższej jakości ogrodzeń i prefabrykatów betonowych, GrafPrint - drukarnia i studio reklamy z 15 letnią tradycją, oraz RedBeetle - Media & More. Patronat medialny nad startami załogi objął portal rajdowy RallyNews.pl, oraz Radio Eska.
Dwa wyścigi w Limanowej były odpowiednio V i VI rundą Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski. Dla Marka Mularczyka był to okazjonalny występ w tej dyscyplinie sportów motorowych, zawodnik MMProject Rally Team „na co dzień” startuje w rajdach samochodowych, w cyklu Rajdowego Pucharu Polski. Pierwszy z wyścigów Mularczyk ukończył na 3 w klasie A-1600 i 49 pozycji w generalce (na 99 sklasyfikowanych zawodników). Czas kolejnego przejazdu (2:57,884 s.) uplasował zawodnika z Sosnowca na 2 w klasie i 39 miejscu w klasyfikacji generalnej. Niestety wyniki drugiego przejazdu (VI Rundy GSMP) nie zostały jeszcze oficjalnie zatwierdzone przez Zespół Sędziów Sportowych. Decyzją ZSS dotyczącą wykluczenia za odstępstwa techniczne zawodników nr 56 i 58 zawiesza się oficjalne wyniki 5 rundy FIA-CEZ Hill-Climb Trophy, 6 rundy MSR, 6 rundy GSMP w klasyfikacji generalnej grupy N oraz w klasie N-2000. Stąd też wynik Mularczyka w generalce drugiego przejazdu może jeszcze ulec zmianie. Wynik w klasie można uznawać za wiążący - jego potwierdzenie wydaje się być formalnością.
Marek Mularczyk: Przyznam, że kompletnie nie znałem trasy tego wyścigu, więc przyjechałem tu bardziej dla treningu i przyjemności, niż dla wyniku. Nie miałem pojęcia jak będą wypadały moje czasy. Na początku, w treningowych przejazdach, plasowałem się za zawodnikami w Peugeotach 106 i Citroenach Saxo, bo nie znałem trasy, nie obierałem optymalnego toru i w wielu miejscach niepewność mnie blokowała przed szybszą jazdą. Z czasem, było już coraz lepiej. Nie spodziewałem się, że pierwszego dnia zdobędę trzecie miejsce. Szczerze mówiąc, ostrożnie liczyłem na czwarte, a udało się wskoczyć na pudło, czym byłem bardzo mile zaskoczony. W drugim dniu mieliśmy tylko jeden przejazd wyścigowy, więc przeanalizowałem to, co do tej pory robiłem na tej trasie, pojechałem już inaczej i dałem z siebie wszystko. W efekcie wywalczyłem drugie miejsce w klasie, z czego jestem bardzo zadowolony. Pojechałem samochodem przygotowywanym do rajdów, a nie do wyścigów, więc wynik mnie naprawdę cieszy.
źródło: informacja prasowa
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Marek Mularczyk: Przyznam, że kompletnie nie znałem trasy tego wyścigu
Podobne: Marek Mularczyk: Przyznam, że kompletnie nie znałem trasy tego wyścigu




Podobne galerie: Marek Mularczyk: Przyznam, że kompletnie nie znałem trasy tego wyścigu



Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć