Małysz przed Rajdem Faraonów: Nie jadę uprawiać turystyki

W końcu tygodnia Adam Małysz pojedzie w kolejnym rajdzie pustynnym. Tym razem celem kierowcy Orlen Teamu i Red Bulla jest słynny „klasyk” - Rajd Egiptu.

Adam Małysz nigdy wcześniej nie startował w imprezie, która dla fanów cross country jest po prostu „Rajdem Faraonów”. - Dla mnie to zupełnie nowy rajd, czyli będzie zbieranie doświadczeń i sporo nowego - ocenia kierowca Mini.

- Słyszałem, że w Egipcie, dokładnie inaczej niż np. w Abu Zabi i Katarze, wszystkiego jest po trochu. Oesy biegną po piasku, skałach, jest sporo fesh-fesh i ciągle zmieniające się trasy. Mówią, że trasa po Saharze jest bardzo malownicza, ale ja oczywiście nie jadę uprawiać turystyki lecz się ścigać. Mini pokazało, że to szybki wóz i chciałbym spróbować teraz jak jeździ w warunkach bardzo zbliżonych do afrykańskich „Dakarów” - dodał Adam. Start rajdu już 10 maja. Cała impreza potrwa do 16 maja i zakończy się pod piramidami po pokonaniu 2500 kilometrów pustynnego ścigania. Na fotelu pilota w Rajdzie Egiptu - pod nieobecność Rafała Martona z powodów zdrowotnych - zasiądzie Francuz Xavier Panseri.

Starty załogi Małysz-Marton samochodem MINI są możliwe dzięki zaangażowaniu sponsorów: PKN Orlen i Red Bull oraz partnerów: Generali i The North Face.