Malejące szanse Latvali na tytuł. Fin się nie poddaje

Jari-Matti Latvala jest świadomy, że uciekają szanse na zdobycie pierwszego w karierze tytułu mistrza świata. Fin po niewiarygodnej szansie na odrobienie dużej części strat do Sebastiena Ogiera w Rajdzie Niemiec tym razem nie był w stanie poradzić sobie z Francuzem i przegrał z nim bezpośredni pojedynek, zajmując drugie miejsce. Straty punktowe to już 50 oczek. Do zdobycia pozostały 84 punkty w trzech rajdach. "Szanse stają się coraz mniejsze, ale nic nie jest przesądzone. Dopóki będzie szansa, zamierzamy kontynuować walkę." - przekonuje Latvala. "Naprawdę czekam już na Francję. Lubię jazdę po asfalcie i lubię też tamten rajd. Nasze osiągi są tam bardzo dobre. Miikka (Anttila - pilot) ma fantastyczny rytm. Jeśli możemy go utrzymać i mieć takie same odczucia to ponownie możemy mieć szansę na rywalizację." - dodał kierowca Volkswagena. "Pierwszy problem to były hamulce, straciliśmy ponad siedem sekund do Sebastiena już na pierwszym oesie." - wyjaśniał Latvala. "Potem drugiego dnia dokonałem złego doboru opon. Mieliśmy w zespole takie same prognozy, ale wszyscy trzej kierowcy inaczej dobrali ogumienie. Sebastien pojechał te odcinki perfekcyjnie, jechał wyśmienicie i nie mogłem mu dorównać z miękkimi oponami z tyłu. Może powinienem bardziej pomyśleć. Ale to już historia, nie zmienię tego."

"Ale to i tak duży postęp. Rok temu mieliśmy czwarte miejsce, i półtorej czy nawet dwie minuty straty." - zakończył optymistycznie Latvala.