Latvala: Straty w mistrzostwach mogą być nie do odrobienia

Jari-Matti Latvala kolejny raz w tym roku nie zdobył punktów i w klasyfikacji generalnej jego strata jest już większa niż 50 punktów do Sebastiena Ogiera. Fin w poprzednim sezonie, gdy walczył o mistrzostwo, miał o wiele lepszy początek.

Latvala starał się dotrzymać kroku Ogierowi i utrzymywał kilkanaście minut straty, gdy na OS12 uderzył w skarpę i urwał tyle koło. Francuz dowiózł bezpiecznie przewagę do mety i zgarnął pełne 28 punktów do klasyfikacji. "Zamierzam zapomnieć o mistrzostwach i koncentrować się na każdym kolejnym rajdzie by w końcu zobaczyć, gdzie będziemy na koniec roku. Tylko tyle mogę zrobić. Uważam, że nikt nie może perfekcyjnie przejechać 13. rund. W porządku, na pewno Ogier dominuje i będzie bardzo mocny. Nigdy nie wiesz co się stanie." - mówił jeszcze podczas rajdu Latvala. "Jeśli chcesz wygrać, musisz wywierać presję na liderze. Ale wiedziałem, że nie mogę zaryzykować wszystkim. Miałem dobry rytm na OS12. Na wewnętrzej stronie łuku była dziura, więc zjechałem z linii, by ją ominąć. Skończyłem w luźnym szutrze, po czym tylnym lewym kołem uderzyłem w skarpę i zniszczyłem zawieszenie. Myśleliśmy, że uda się to naprawić po zakończeniu oesu, ale niestety nic nie dało się zrobić." - dodał Fin. "Sprawy nie potoczyły się tak jak chcieliśmy i musieliśmy się wycofać. Walczyliśmy mocno, by dogonić Sebastiena, walka była zacięta, ale zrobiliśmy błąd... To wielkie rozczarowanie dla mnie i dla Mikkki (Anttili - pilota). Przegraliśmy bitwę, ale wojna wciąż trwa." - zakończył zawodnik Volkswagena, który jeszcze niedawno przekonywał, że początek roku to okres, w którym można popełniać błędy, bo lider mistrzostw świata w świetle nowych przepisów i tak startuje przez dwa pełne dni jako pierwszy z czołówki. Ogierowi to jednak nie sprawiło większego problemu.