Rajdy  »  Mistrzostwa Europy  »  Aktualności  »  Koncertowa jazda Kajetanowicza i 4. wygrane oesy

Koncertowa jazda Kajetanowicza i 4. wygrane oesy

2016-03-11 - P. Krupka     Tagi: ERC, Kajetanowicz, Rajd Wysp Kanaryjskich
Pierwszy dzień Rajdu Wysp Kanaryjskich był koncertem jazdy Kajetanowicza i Barana. Ich rozważna, dojrzała, a jednocześnie fenomenalnie szybka i skuteczna jazda spowodowała, że Rajdowi Mistrzowie Europy, na kompletnie nowych dla nich oesach, deptali po pietach dużo bardziej doświadczonym konkurentom z WRC. Załoga LOTOS Rally Team robiła wszystko, by ich główni rywale - norweska załoga Ostberg/Floene nie miała ani chwili wytchnienia, gdy zaciekle bronili swojego prowadzenia przed atakującymi Polakami. Przez cały dzień Kajto i Jarek nieustannie naciskali liderujących Norwegów - z 6 rozegranych oesów reprezentanci LOTOS Rally Team wygrali aż 4 próby.
Dzięki temu aż do przedostatniego dzisiejszego odcinka, Kajetanowicz i Baran sukcesywnie zbliżali się do pierwszego miejsca. W zażartej sportowej walce ze znakomitymi rywalami Polacy zmniejszyli dystans dzielący ich od prowadzenia do 6,9 sekundy. Decydujący dla losów dzisiejszej rywalizacji był oes numer 7. Rajdowi Mistrzowie Europy pojechali na nim o 3 sekundy szybciej niż podczas pierwszej pętli i objęli prowadzenie w rajdzie, bowiem przed metą tej 14,5-kilometrowej próby z drogi wypadli dotychczasowi liderzy, czyli Mads Ostberg pilotowany przez Olę Floene.

Jutro Kajetanowicz i Baran będą kontynuować walkę o zwycięstwo w rajdzie na 6 kolejnych odcinkach specjalnych o łącznej długości 104,52 km. Pierwszy z nich to niemal 23-kilometrowa próba Ingenio, na której zawodnicy pokonają rekordową różnicę poziomów - aż 1152 m. Rywalizację o wygraną w pierwszej tegorocznej rundzie Mistrzostw Europy zakończy drugi przejazd oesu Valleseco (15,45 km). Wyniki rajdu poznamy około 17:30 polskiego czasu.
Kajetan Kajetanowicz: - Pięknie, bo prowadzimy po całym dniu zmagań. Świetna walka z Madsem. Szkoda, że wypadł, bo cięliśmy się na ułamki sekund, a to jest tutaj bardzo trudne - żeby przyjechać blisko siebie na tak długich odcinkach, gdzie warunki zmieniają się często, a wyjeżdżamy z serwisu na różnych oponach. Fajnie, że wygrywaliśmy z nim odcinki, cisnął bardzo mocno, to widać, że na pewno nie odpuszczał, wręcz atakował. Jestem bardzo zadowolony z dnia, trochę zmęczony, bo te przeciążenia dały się we znaki. Wielkie dzięki dla fantastycznych kibiców - oni są wszędzie! Nie ma ich chyba tylko w naszym samochodzie :). Czasami stoją w mniej bezpiecznych miejscach, ale jest ich tak wielu, że miejscami po prostu nie mają gdzie stanąć. My wykonaliśmy swoją pracę najlepiej jak potrafimy. Dla nas rajd cały czas trwa, będziemy walczyć i postaramy się jutro wykonać dobrą robotę.



źródło: inf. prasowa

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Koncertowa jazda Kajetanowicza i 4. wygrane oesy