.jpg)
Po dwóch eliminacjach Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski załoga Kamil Butruk i Maciej Wilk (Mitsubishi Lancer Evo IX) zajmuje dziewiąte miejsce w klasyfikacji generalnej serialu i czwarte w grupie N. Pierwszy dzień Rajdu Lotos nie zakończył się po myśli załogi, jednak w niedzielę z doskonałym skutkiem odrabiała sobotnie straty i zameldowała się na mecie, na wysokiej 14 pozycji.
Zobacz także: Galeria: Rajd Lotos 2010 w obiektywie Tomasza Płoszaja »Drugi odcinek specjalny rajdu potwierdził wysoką dyspozycję Kamila Butruka. Białostocko-krakowski duet wywalczył piąte miejsce w klasyfikacji generalnej. Niestety niefortunnie przebita opona i uszkodzenia mechanizmu różnicowego zakończyły sobotnie zmagania Butruka i Wilka.
Awaria techniczna napędu spowodowana jazdą z uszkodzoną oponą przez kilka kilometrów odcinka specjalnego nr 3 była główną przyczyną wycofania się załogi Kamil Butruk-Maciej Wilk z pierwszego dnia rywalizacji Rajdu Lotos. Zespół nie podał się jednak i po naprawieniu uszkodzenia postanowił powrócić do walki w drugim dniu zawodów.
Powrót podczas niedzielnego etapu był możliwy dzięki systemowi Superally. Już od pierwszego niedzielnego OS-u załoga zaczęła skutecznie odrabiać starty przebijając się z 23 miejsca w klasyfikacji generalnej na coraz wyższe pozycje. Szóste miejsce na OS-ie „Piekiełko”, dwa siódme czasy i dwa ósme miejsca oraz dziewiąty czas na „Kowalewie 1” pozwoliły na zajęcie w rajdzie 14 miejsca w klasyfikacji generalnej i 6 lokaty w grupie N.
Kamil Butruk: W niedzielę jechało nam się bardzo dobrze. Małe błędy popełnialiśmy jedynie podczas przejazdów OS-u „Kowalewo”. Być może wynikało to z niedokładnego opisu, który sporządzaliśmy na zapoznaniu w trakcie padającego deszczu. Ogólnie z drugiego dnia jesteśmy zadowoleni. Cały czas jechaliśmy kontaktowo z Fryczem i Habajem. Wygrywaliśmy odcinki na zmianę. Czasy były dobre. Samochód jest w doskonałym stanie. Niestety wczorajszy „kapeć” pokrzyżował nam plany. Spowodowało to później awarię mechanizmu różnicowego i zmusiło nas do skorzystania z systemu Superally. Teraz myślami jesteśmy już przy Rajdzie Polski. Mamy nadzieję, że tam pech nas nie dopadnie i będziemy mogli walczyć o jak najwyższe miejsce w grupie N i w klasyfikacji generalnej.
Maciej Wilk: Byliśmy bardzo dobrze przygotowani do rywalizacji na Rajdzie Lotos. Potwierdził to wynik uzyskany na drugim odcinku specjalnym. Niestety podczas przejazdu OS-u nr 3 „złapaliśmy kapcia” ale mimo to postanowiliśmy kontynuować jazdę. Wygląda na to, że na skutek tej przygody rozpadła się później szpera i musieliśmy zrezygnować z dalszej walki pierwszego dnia rajdu. Serwis wymienił skrzynię biegów i przedni transfer. Dzięki temu mogliśmy w niedzielę powrócić do rywalizacji, która moim zdaniem była pasjonująca. Wszystko szło po naszej myśli. Nie pasował nam jednak chyba trzeci odcinek pętli i to w gruncie rzeczy zadecydowało w dużej mierze o naszym miejscu na mecie. Ogólnie jesteśmy zadowoleni.
Sponsorami zespołu są: Agencja Reklamowa PLUS - wielkoformatowe winylowe reklamy na budynkach w całej Polsce oraz Motul Kraków - oleje samochodowe.
Zobacz także: Galeria: Rajd Lotos 2010 w obiektywie Tomasza Płoszaja »
Kamil Butruk: W niedzielę jechało nam się bardzo dobrze. Małe błędy popełnialiśmy jedynie podczas przejazdów OS-u „Kowalewo”. Być może wynikało to z niedokładnego opisu, który sporządzaliśmy na zapoznaniu w trakcie padającego deszczu. Ogólnie z drugiego dnia jesteśmy zadowoleni. Cały czas jechaliśmy kontaktowo z Fryczem i Habajem. Wygrywaliśmy odcinki na zmianę. Czasy były dobre. Samochód jest w doskonałym stanie. Niestety wczorajszy „kapeć” pokrzyżował nam plany. Spowodowało to później awarię mechanizmu różnicowego i zmusiło nas do skorzystania z systemu Superally. Teraz myślami jesteśmy już przy Rajdzie Polski. Mamy nadzieję, że tam pech nas nie dopadnie i będziemy mogli walczyć o jak najwyższe miejsce w grupie N i w klasyfikacji generalnej.
Maciej Wilk: Byliśmy bardzo dobrze przygotowani do rywalizacji na Rajdzie Lotos. Potwierdził to wynik uzyskany na drugim odcinku specjalnym. Niestety podczas przejazdu OS-u nr 3 „złapaliśmy kapcia” ale mimo to postanowiliśmy kontynuować jazdę. Wygląda na to, że na skutek tej przygody rozpadła się później szpera i musieliśmy zrezygnować z dalszej walki pierwszego dnia rajdu. Serwis wymienił skrzynię biegów i przedni transfer. Dzięki temu mogliśmy w niedzielę powrócić do rywalizacji, która moim zdaniem była pasjonująca. Wszystko szło po naszej myśli. Nie pasował nam jednak chyba trzeci odcinek pętli i to w gruncie rzeczy zadecydowało w dużej mierze o naszym miejscu na mecie. Ogólnie jesteśmy zadowoleni.
Sponsorami zespołu są: Agencja Reklamowa PLUS - wielkoformatowe winylowe reklamy na budynkach w całej Polsce oraz Motul Kraków - oleje samochodowe.
źródło: informacja prasowa
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Kamil Butruk po Rajdzie Lotos
Podobne: Kamil Butruk po Rajdzie Lotos



Podobne galerie: Kamil Butruk po Rajdzie Lotos

.jpg)
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter