Kajto: Rajd Estonii wielkim wyzwaniem. Wywiad z przyszłym mistrzem Europy?

Kajetan Kajetanowicz przed zbliżającą się rundą ERC - Rajdem Estonii - jest w trudnej sytuacji, ponieważ nie jechał jeszcze w tym rajdzie i w przeciwieństwie do wielu rywali będzie musiał na bieżąco zaznajamiać się z trudami trasy. Polski kierowca, walczący w tym roku o tytuł, udzielił wywiadu oficjalnemu portalowi mistrzostw Europy. Zapraszamy do jego przeczytania. Jesteś jednym z zaledwie czterech kierowców z czołowej dwudziestki, który nigdy nie startowali w Rajdzie Estonii. Co zrobisz, by przygotować się do tej imprezy i jak czujesz się przed rozpoczęciem?
"Decyzja o starcie w Estonii została podjęta nie tak długo przed samym rajdem, więc mieliśmy wiele pracy do wykonania. Zanim udasz się na rajd musisz wierzyć w swoje możliwości, musisz czuć, że jesteś świetnie przygotowany. Ciężka praca to jedyny sposób, by zbudować sobie pewność. Przjechałem wcześniej wiele rajdów, ale czuję, że Rajd Estonii jest jednym z największych wyzwań." Czy bardzo szybkie szutrowe drogi pasują do twojego stylu jazdy no i do Fiesty R5?
"Będę w Estonii po raz pierwszy, więc ciężko będzie utrzymywać tempo do jakiego jestem przyzwyczajony bez podejmowania wielkiego ryzyka. Dzięki organizatorom zrobimy jednodniowy test przed rajdem, więc mam nadzieję, żę będziemy po nim nieco mądrzejsi. W Estonii odwaga i pewność siebie muszą iść w parze z doświadczeniem, jeśli chce się jechać pełnym gazem pomiędzy drzewami na najszybszych oesach na świecie. To będzie ekscytujący rajd."

Jak utrzymujesz koncentrację i naciskacz na maksimum na tak długich oesach jak 35-kilometrowy Ristimae?
"Mieliśmy świetny test koncentracji na Sete Cidades na Azorach. Zrobiliśmy prawie 30km w wysokiej temperaturze, z przyczepnością zmieniającą się z zakrętu na zakręt i wspaniałymi widokami poza autem. To jest wyzwanie - skupić się w takich warunkach. Wiele tygodni przed Azorami ciężko trenowałem nad utrzymaniem kondycji fizycznej, ale wiem, że zawsze można zrobić więcej. Wszystkie te treningi były wykonywane, by utrzymywać umysł w stanie gotowości do podejmowania natychmiastowych i precyzyjnych decyzji, nawet jeżeli w aucie jest bardzo gorąco i musimy naciskać przez 35km na oesie." Czy wymagające fizycznie będzie dwukrotne pokonanie Ristimae w przeciągu dwóch godzin?
"Nie wiem. Nigdy tam nie jechałem! Zapytajcie po pierwszym przejeździe. Kierowcy rajdowi pracują fizycznie i umysłowo jednocześnie, więc na naszą dyspozycję wpływa wiele czynników. Tak czy inaczej, naszym zadaniem jest poradzić sobie lepiej niż zrobią to rywale. To część rywalizacji."

Kto twoim zdaniem będzie głównym rywalem w Estonii?
"Lista zgłoszeń i liczba rywali wyglądają imponująco, muszę przyznać. Zaczynając od rajdowej legendy z Finladii, Juhy Salo. Potem mamy Karla Kruudę, który jest doświadczony z WRC-2, i zawsze szybkiego Martina Kangura. W Estonii startowali już etatowi zawodnicy z ERC, Craig Breen i Robert Consani. Są też młode talenty jak Sander Parn. Ten rajd jest tak szybki, że nie można zapominać o kierowcach bardzo szybkich aut ERC-2. Mam na myśli Dominika Butvilasa i Siima Plangi. Do ERC wraca Aleksiej Łukjaniuk, a wszyscy pamiętamy, jak szybki był w zeszłym roku. Z pewnością będzie trzeba na niego mieć oko. Mógłbym wymieniać dalej, ale nie chcę wywierać na sobie jeszcze większej presji!"

Po tym jak zgodnie z planem opuściłeś Rajd Ypres, co czułeś, gdy twój główny rywal w ERC raig Breen wycofał się, zdobywając tylko siedem punktów w Belgii?
"Szkoda, że Craig nie dotarłdo mety. Jego osiągi i szybkość były świetne i był na dobrej drodze do wygrania tej wymagającej imprezy. Takie sytuacje są ekstremalnie rozczarowujące, ale myślę, że Craig już o tym zapomniał. Spotkałem go podczas Rajdu Polski i był w świetnym nastroju. Przed Estonią skupiamy się na własnej pracy. Chcemy zachować koncentrację i trzymać pedał w podłodze do samego końća weekendu. Czuję wielką siłę mojego zespołu, która wychodzi z serc ludzi, pracujących ze mną. Kocham ich za determinację. Dlatego chcę w Rajdzie Estonii dokonać niemożliwego, dając z siebie wszystko."