Jari-Matti Latvala tłumaczy się z wypadku na Rajdzie Portugalii

Jari-Matti Latvala przyznał, że wypadek, który przytrafił mu się na piątym odcinku specjalnym Rajdu Portugalii miał miejsce w najtrudniejszych warunkach panujących na trasie, jakie kiedykolwiek doświadczył.

Widoczność była słaba. Kamień leżał na linii i uderzyłem w niego. Przednie lewo koło zgięło się i samochód obrócił się tyłem do drogi, po czym spadł. Nie mieliśmy innych uszkodzeń, ale policja nie pozwoliła kibicom przyjść i pomóc nam się wydostać - mówił Latvala. Nie miałem tego kamienia w notatkach, więc nie wiem skąd on się tam znalazł. Było niewiarygodnie ślisko i widoczność była zła. Była mgła, a wszystkie szyby zaparowały. Myślę, że to najtrudniejsze warunki, w jakich miałem okazję startować - dodał Fin.

Chcę skoncentrować się na następnym starcie. Nie myślę o mistrzostwach. Po objęciu prowadzenia w nocy mieliśmy ogromną szansę na dobry wynik tutaj i jestem bardzo rozczarowany tym, co się wydarzyło - zakończył.