Jari-Matti Latvala - szybkie pytania i krótkie odpowiedzi

Przed nami Rajd Argentyny i naturalne jest, że w gronie faworytów trzeba postawić dwójkę fabrycznego, pierwszego zespołu Volkswagena. Jari-Matti Latvala w tym sezonie i po raz pierwszy w karierze był już liderem mistrzostw świata. Teraz próbuje pokrzyżować szyki Sebastienowi Ogierowi. Oto co miał do powiedzenia fiński zawodnik w krótkim wywiadzie, którego udzielił oficjalnej witrynie mistrzostw wrc.com. Które miejsce zajmuje Rajd Argentyny na liście twoich ulubionych?
Nie w pierwszej trójce, ale w pierwszej piątce tak.
 
W jakich trzech słowach opisałbyś ten rajd?
Pasja, atmosfera, wyzwanie.
 
Jaką drogą się tam dostaniesz?
Polecę z Helsinek do Frankfurtu w Niemczech, następnie do Buenos Aires, a na końcu krajowym lotem do Cordoby.
 
Jak umilisz sobie czas w trakcie długiego lotu nad Atlantykiem?
Będę oglądał filmy dostępne w systemie rozrywki na pokładzie samolotu oraz czytał książki.
 
Argentyna słynie ze steków. Jakie lubisz najbardziej?
Średnio wysmażone, serwowane z sałatką.
 
Masz jakieś ulubione wspomnienia związane z argentyńskimi fanami?
Już podczas zapoznania stoją przy drodze, rozbijają tam swoje namioty i rozpalają ogniska. Robią to już za trzy, cztery dni przed startem rajdu. Byłeś w Buenos Aires? Co tam zwiedziłeś?
Byłem tam jakieś pięć lat temu i pamiętam wiele świetnych restauracji. To było w Puerto Madero, blisko wody. W tej części miasta panuje świetna atmosfera.
 
Jak poradzisz sobie ze zmianą strefy czasowej?
Polecę do Argentyny już w piątek, na kilka dni przed rozpoczęciem zapoznania. Po przybiciu Miikka (Anttila, pilot) i ja udamy się pewnie pograć w golfa. Taka rundka zajmuje mniej więcej cztery, pięć godzin i jest bardzo relaksująca. Potem będziemy gotowi do snu!
 
Gdybyś miał przywieźć z Argentyny jakąś pamiątkę, co by to było?
Niedaleko niewielkiego miasteczka Mina Clavero, gdzie kończy się jeden z niedzielnych odcinków, jest sporo małych sklepików z ręcznie robionymi rzeczami, jak drewniane łyżki. Są robione w okolicy i staranie wykonane. Wziąłbym coś takiego.
 
Dulce de Leche to najpopularniejszy smak lodów w Argentynie. Jaki jest twój ulubiony?
Waniliowy, a w Finlandii mango.

Zobacz także: Volkswagen przed Argentyną testuje na Sardynii »