IRC: Bouffier tłumaczy się z wypadku na Rajdzie Korsyki

Aktualny mistrz Francji, Bryan Bouffier przyznał, że jego wypadek podczas ostatniego oesu 3. rundy Intercontinental Rally Challenge, Rajdu Korsyki był wynikiem zbyt szalonej jazdy z gazem w podłodze. Kierowca Peugeota 207 S2000 starał się pokonać Pierre’a Campanę, z którym walczył o 4. miejsce.Jak się później okazało, Campana w swojej 207-ce na ostatnim odcinku przebił oponę, tracąc cenne minuty. Trzykrotny mistrz Polski nie wiedział, że nie musi jechać na maksimum. Z dachowania Bryan Bouffier i jego pilot, Xavier Panseri wyszli szczęśliwie bez szwanku. - Po moim kapciu nie miałem już wcześniejszego nastawienia i kontynuowałem ciśnięcie, żeby wspiąć się możliwie jak najwyżej w klasyfikacji - wyjaśnił Bryan Bouffier. - Na ostatniej próbie wypadłem jadąc na pełnym  ryzyku w dążeniu do obrony czwartej pozycji, którą dopiero co odzyskałem. - Wydzwoniliśmy po prawej i wypadliśmy z lewej strony drogi - opisał Xavier Panseri. - Mieliśmy szczęście, bo auto uderzyło w niewielkie krzewy, a nie drzewa. To rozczarowujące, ale takie są rajdy.