
Hurraoptymizm w zespole Subaru
2008-08-28 - Ł. Lach Tagi: Subaru, Rajd Nowej Zelandii, Subaru Impreza
O ile kierowcy Subaru World Rally Team mówili po Rajdzie Niemiec o zdecydowanej potrzebie poprawy szybkości nowej Imprezy, kierownictwo zespołu bardzo optymistycznie wypowiada się o szansach w Rajdzie Nowej Zelandii.
Paul Howarth mówi nawet, że Imprezę WRC 2008 stać już na zwycięstwo. Kierowcy, Petter Solberg i Chris Atkinson dostali zielone światło, aby „wycisnąć” wszystko z samochodu i powalczyć o jak najlepszy wynik. Okazja do pierwszego od dwóch lat zwycięstwa Imprezy i pierwszego dla modelu WRC2008 jest nie byle jaka, bo równo 15 lat, właśnie w Nowej Zelandii Subaru wraz z Colinem McRae wygrało pierwszy rajd w MŚ.
W czterech dotychczasowych występach wciąż nowa konstrukcja dwa razy znalazła się na podium - Solberg był drugi w Grecji, a Atkinson trzeci w Finlandii. Kto i kiedy stanie na najwyższym stopniu podium?
„Powiedzieliśmy naszym kierowcom aby postarali się pojechać najszybciej jak tylko potrafią. Chcemy tutaj wygrać” - szumnie zapowiada Howarth.
„Zwiększyliśmy oczekiwania wobec wyniku w tym rajdzie z kilku względu, między innymi dlatego, że marka Subaru i Petter odnosiły tutaj historyczne wyniki. Wiemy, że możemy tutaj wygrać”, dodaje Howarth wspominając zwycięstwo w Nowej Zelandii z 2004 r.
Zdaniem Howartha Subaru uzyska szybkość godną zwycięzcy rajdu dzięki sprzyjającym warunkom na trasie. Równa nawierzchnia nowozelandzkich szutrów nie jest zbyt wymagająca dla zawieszenia, a więc elementu, z którym Subaru ma od dawna problemy.
„Ruchy koła w płaszczyźnie pionowej nie będą aż tak częste i gwałtowne jak w pozostałych rajdach, co oznacza, że amortyzatory nie będą się aż grzały. Nigdzie indziej amortyzatory nie są tak łagodnie traktowane jak w tym rajdzie”.
„Chcę przy tym zauważyć, że nadal pracujemy nad rozwojem zawieszenia. W końcu jest to jeden z podstawowych elementów całego pakietu składającego się na kolejne ewolucje samochodu”.
„Musimy wygrać” - potwierdza Atkinson. „Cały zespół potrzebuje zwycięstwa. Przypuszczam, że jeśli uda nam się powtórzyć wyczyn Colina McRae sprzed 15 lat to czeka nas całkiem spora impreza”.
Ostatnie zwycięstwo Subaru miało miejsce podczas Rajdu Wielkiej Brytanii we wrześniu 2005 r., kiedy Loeb umyślnie oddał 1. miejsce, aby nie świętować mistrzowskiego tytułu na mecie rajdu w którym zginął Michael Park, pilot Markko Martina.
Paul Howarth mówi nawet, że Imprezę WRC 2008 stać już na zwycięstwo. Kierowcy, Petter Solberg i Chris Atkinson dostali zielone światło, aby „wycisnąć” wszystko z samochodu i powalczyć o jak najlepszy wynik. Okazja do pierwszego od dwóch lat zwycięstwa Imprezy i pierwszego dla modelu WRC2008 jest nie byle jaka, bo równo 15 lat, właśnie w Nowej Zelandii Subaru wraz z Colinem McRae wygrało pierwszy rajd w MŚ.
W czterech dotychczasowych występach wciąż nowa konstrukcja dwa razy znalazła się na podium - Solberg był drugi w Grecji, a Atkinson trzeci w Finlandii. Kto i kiedy stanie na najwyższym stopniu podium?
„Powiedzieliśmy naszym kierowcom aby postarali się pojechać najszybciej jak tylko potrafią. Chcemy tutaj wygrać” - szumnie zapowiada Howarth.
„Zwiększyliśmy oczekiwania wobec wyniku w tym rajdzie z kilku względu, między innymi dlatego, że marka Subaru i Petter odnosiły tutaj historyczne wyniki. Wiemy, że możemy tutaj wygrać”, dodaje Howarth wspominając zwycięstwo w Nowej Zelandii z 2004 r.
„Ruchy koła w płaszczyźnie pionowej nie będą aż tak częste i gwałtowne jak w pozostałych rajdach, co oznacza, że amortyzatory nie będą się aż grzały. Nigdzie indziej amortyzatory nie są tak łagodnie traktowane jak w tym rajdzie”.
„Chcę przy tym zauważyć, że nadal pracujemy nad rozwojem zawieszenia. W końcu jest to jeden z podstawowych elementów całego pakietu składającego się na kolejne ewolucje samochodu”.
„Musimy wygrać” - potwierdza Atkinson. „Cały zespół potrzebuje zwycięstwa. Przypuszczam, że jeśli uda nam się powtórzyć wyczyn Colina McRae sprzed 15 lat to czeka nas całkiem spora impreza”.
Ostatnie zwycięstwo Subaru miało miejsce podczas Rajdu Wielkiej Brytanii we wrześniu 2005 r., kiedy Loeb umyślnie oddał 1. miejsce, aby nie świętować mistrzowskiego tytułu na mecie rajdu w którym zginął Michael Park, pilot Markko Martina.
źródło: autosport.com fot. SWRT.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Hurraoptymizm w zespole Subaru
Podobne: Hurraoptymizm w zespole Subaru




Podobne galerie: Hurraoptymizm w zespole Subaru



Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit Subaru
Galerie zdjęć


Newsletter