Rajdy » Hołowczyc kończy morderczy etap na siódmym miejscu
Hołowczyc kończy morderczy etap na siódmym miejscu
2015-01-14 - P. Krupka Tagi: Rajd Dakar, Hołowczyc
NMa mecie 9. odcinka Rajdu Dakar Krzysztof Hołowczyc i Xavier Panseri uzyskali 7. czas i utrzymali wysoką 4. pozycję w klasyfikacji generalnej, powiększając swoją przewagę nad piątym Erikiem van Loon.
Po wczorajszym dniu poświęconym na odpoczynek, załogi wróciły dziś do morderczej rywalizacji. Organizatorzy przygotowali na dziś trudny i męczący odcinek specjalny liczący aż 450 km. Już podczas pierwszych 50 km zawodnicy musieli zmierzyć się ponownie z wysokimi wydmami. Po pokonaniu piaszczystej części trasy załogi dojechały do krętych, nierównych, wyjątkowo dziurawych i kamienistych górskich terenów. Nie trudno było o mały błąd na ciasnych zakrętach i dziurawej trasie. Mimo trudnych i wymagających warunków oraz małych problemów na początku etapu, załoga Lotto Team zameldowała się na mecie odcinka z dobrym 7. czasem. Hołowczyc i jego francuski pilot, debiutujący w Rajdzie Dakar Xavier Panseri, umocnili dziś swoją bardzo wysoką 4. pozycję w klasyfikacji generalnej. „Ten dziewiąty etap to był prawdziwy horror. Organizator absolutnie przesadził z wyborem trasy. 80 procent etapu stanowiły potworne dziury, wyrwy, kamienie, koryta wyschniętych rzek. Do tego sporo fesz-feszu, który zawiewany przez wiatr z tylu wyprzedzał samochód, tak że długimi fragmentami jechaliśmy zupełnie po omacku, co w każdej chwili groziło wpadnięciem do głębokiego rowu po rzece lub najechaniem na jakiś głaz. To cud, że nic takiego nam się nie przydarzyło. Z resztą już przed startem na dojazdówce przeżyliśmy spory stres, bo zaczął się bardzo przegrzewać silnik. Próbowaliśmy to naprawić ale bezskutecznie. Na wydmy wjechaliśmy z duszą na ramieniu, bo przegrzany silnik co chwila wchodził w tryb awaryjny, co skutkuje obcięciem mocy o jedną trzecią. Parę pierwszych wydm z trudem pokonaliśmy, ale najwidoczniej pod wpływem gwałtownych ruchów bańka powietrza w układzie chłodzenia jakoś się rozeszła, bo silnik z kilometra na kilometr schładzał się. Przynajmniej taką mam teorię.. Po drodze jeszcze zaliczyliśmy drobne "maliny". Potem, gdzieś w połowie odcinka na jakiejś ogromnej dziurze tak chrupnęło mi w szyi, że przez chwilę miałem przed oczami ciemność, a potem poczułem falę ogromnego ciepła rozlewającą się po całym ciele. Chyba kręgi przejechały po rdzeniu - taka kolejna teoria...
Niestety ponownie straciliśmy sporo cennych minut na szukaniu jednego z waypointów. Musieliśmy go minąć zaledwie o kilka metrów, bo po kilkunastu minutach szukania odnaleźliśmy go praktycznie w miejscu, gdzie byliśmy na początku. Pocieszające jest tylko to, że z wyjątkiem Naniego i Nassera, cała czołówka miała ten sam problem. Tym razem szczęście nie dopisało, ale z drugiej strony przecież trzynastego mogły się zdarzyć dużo gorsze rzeczy.”- powiedział na mecie Hołowczyc.
Dzisiejszy etap należał do załóg MINI. Etapowe zwycięstwo odniósł Nani Roma, którego szanse na zwycięstwo w tegorocznej edycji Rajdu Dakar przekreśliła awaria silnika już w pierwszym dniu rywalizacji. Drugi czas dzisiejszego etapu uzyskał lider klasyfikacji generalnej Nasser al-Attiyah. Na trzecim miejscu uplasował się Władimir Wasiljew
PO ETAPIE
1. al-Attiyah 31:29.38
2. de Villiers +23.58
3. al-Rajhi +39.29
4. Hołowczyc +1:17.41
5. van Loon +2:01.46
6. Lavielle +2:51.39
7. Sousa +2:53.35
8. Wasiliew +3:02.41
9. Rachimbajew +3:41.24
10. Chabot +4:00.00
22. Dąbrowski +9:41:00
Po wczorajszym dniu poświęconym na odpoczynek, załogi wróciły dziś do morderczej rywalizacji. Organizatorzy przygotowali na dziś trudny i męczący odcinek specjalny liczący aż 450 km. Już podczas pierwszych 50 km zawodnicy musieli zmierzyć się ponownie z wysokimi wydmami. Po pokonaniu piaszczystej części trasy załogi dojechały do krętych, nierównych, wyjątkowo dziurawych i kamienistych górskich terenów. Nie trudno było o mały błąd na ciasnych zakrętach i dziurawej trasie. Mimo trudnych i wymagających warunków oraz małych problemów na początku etapu, załoga Lotto Team zameldowała się na mecie odcinka z dobrym 7. czasem. Hołowczyc i jego francuski pilot, debiutujący w Rajdzie Dakar Xavier Panseri, umocnili dziś swoją bardzo wysoką 4. pozycję w klasyfikacji generalnej. „Ten dziewiąty etap to był prawdziwy horror. Organizator absolutnie przesadził z wyborem trasy. 80 procent etapu stanowiły potworne dziury, wyrwy, kamienie, koryta wyschniętych rzek. Do tego sporo fesz-feszu, który zawiewany przez wiatr z tylu wyprzedzał samochód, tak że długimi fragmentami jechaliśmy zupełnie po omacku, co w każdej chwili groziło wpadnięciem do głębokiego rowu po rzece lub najechaniem na jakiś głaz. To cud, że nic takiego nam się nie przydarzyło. Z resztą już przed startem na dojazdówce przeżyliśmy spory stres, bo zaczął się bardzo przegrzewać silnik. Próbowaliśmy to naprawić ale bezskutecznie. Na wydmy wjechaliśmy z duszą na ramieniu, bo przegrzany silnik co chwila wchodził w tryb awaryjny, co skutkuje obcięciem mocy o jedną trzecią. Parę pierwszych wydm z trudem pokonaliśmy, ale najwidoczniej pod wpływem gwałtownych ruchów bańka powietrza w układzie chłodzenia jakoś się rozeszła, bo silnik z kilometra na kilometr schładzał się. Przynajmniej taką mam teorię.. Po drodze jeszcze zaliczyliśmy drobne "maliny". Potem, gdzieś w połowie odcinka na jakiejś ogromnej dziurze tak chrupnęło mi w szyi, że przez chwilę miałem przed oczami ciemność, a potem poczułem falę ogromnego ciepła rozlewającą się po całym ciele. Chyba kręgi przejechały po rdzeniu - taka kolejna teoria...
Dzisiejszy etap należał do załóg MINI. Etapowe zwycięstwo odniósł Nani Roma, którego szanse na zwycięstwo w tegorocznej edycji Rajdu Dakar przekreśliła awaria silnika już w pierwszym dniu rywalizacji. Drugi czas dzisiejszego etapu uzyskał lider klasyfikacji generalnej Nasser al-Attiyah. Na trzecim miejscu uplasował się Władimir Wasiljew
PO ETAPIE
1. al-Attiyah 31:29.38
2. de Villiers +23.58
3. al-Rajhi +39.29
4. Hołowczyc +1:17.41
5. van Loon +2:01.46
6. Lavielle +2:51.39
7. Sousa +2:53.35
8. Wasiliew +3:02.41
9. Rachimbajew +3:41.24
10. Chabot +4:00.00
22. Dąbrowski +9:41:00
źródło: inf. prasowa
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Hołowczyc kończy morderczy etap na siódmym miejscu
Podobne: Hołowczyc kończy morderczy etap na siódmym miejscu
Hołek opuścił szpital. Podziękowania dla kibiców »
Rajd Dakar 2016 - 4. etap, motocykle: Niespodziewany słowacki lider po karze dla Barredy »
Hołowczyc: Wszystkie bolesne i radosne doświadczenia miały swój sens »
Hołowczyc zmierza w stronę podium »
Podobne galerie: Hołowczyc kończy morderczy etap na siódmym miejscu
Rajd Dakar 2017 »
Rajd Dakar 2014 - galeria z 2. tygodnia »
Rajd Dakar 2014 - galeria z 1. tygodnia »
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć