Hanninen wygrał Rajd Finlandii w PCWRC, Flodin wykluczony, Subaru na "pudle"

Przy okazji Rajdu Finlandii po raz pierwszy równocześnie ścigały się aż trzy cykle - WRC, JWRC i PCWRC, i ten ostatni, choć bez Polaków (ale jechał "nasz" Patrik Flodin!) czy gwiazd światowego formatu, był nie mniej interesujący, bo 5. rundzie Mistrzostw Świata Samochodów Produkcyjnych działo się sporo...

Podsumowanie rywalizacji w PCWRC

W połowie pierwszego etapu Fin Juha Salo odebrał prowadzenie swojemu rodakowi, Juho Hanninenowi, który po sensacyjnym debiucie w Peugeocie 207 S2000 i wygraniu Rajdu Rosji w IRC powrócił za kierownicę N-grupowego Lancera.

Do OS16 Salo zdołał odjechać rywalowi na blisko 15 s, kiedy zaskoczył go ten sam zacieśniający zakręt przez szczyt na którym chwilę wcześniej nie zmieścili się Gardemeister i Galli jadący WRC.  Po kilku rolowaniach Mitsubishi Evo z nr 159 został w lesie, a prezent w postacie 1. miejsca odebrał Hanninen notując drugie w tym sezonie (po Rajdzie Szwecji) zwycięstwo w PCWRC.

"Ładne zwycięstwo, jedno z moich lepszych. Zawsze fajnie jest wygrać w Finlandii. Cały rajd przebiegał zgodnie z planem. Ostatni dzień bardzo się dłużył, choć liczył tylko trzy OS-y. Szczęśliwie mieliśmy pokaźną przewagę i mogłem jechać ostrożnie" - mówił Hanninen.

"Na finałowej próbie Ruuhimaki podkręciłem tempo bo chciałem na oczach kamer wykręcić najlepszy czas i udało się. Z uśmiechem na twarzy przekroczyłem metę".

"Rajd Nowej Zelandii (kolejne eliminacja PCWRC - przyp.red.) to jeden z moich ulubionych. Później jedziemy do Japonii, gdzie nie będzie Aignera. Wydaje mi się, że walka w PCWRC będzie trwała do ostatniej rundy w Wielkiej Brytaniii".

Na 2. miejscu pierwotnie widniał w wynikach Patrik Flodin, który jeszcze w tym tygodniu będzie ścigał się w Rajdzie Rzeszowskim Subaru Imprezą N14, ale wkrótce okazało się, że pożyczony Mitsubishi Lancer Evo IX posiada na turbinie zwężkę niezgodnę z przepisami i Szweda wykluczono.

W tym momencie było jasne, że całe podium rundy PCWRC trafi do Finów, bo kolejny prezent, tym razem w postacie 2. miejsca dostał Jussi Valimaki - nie zgłoszony w PCWRC, ale jadący "u siebie" z "dziką kartą". Do trójki wskoczył Jari Ketomaa, co było o tyle ważne, że po raz pierwszy N-grupowe Subaru Impreza N14 znalazło się na podium w MŚ.

Prowadzenie w klasyfikacji PCWRC utrzymał Andreas Aigner. Austriacki kierowca nie nominował fińskiej rundy do zdobywania punktów, ale w rajdzie i tak wystartował. Być może teraz żałuje tej decyzji bo na jednym z zakrętów pojechał za szybko i Lancer Evo IX, który wygrał w tym roku już trzy rundy, utonął w jednym tysiąca fińskich jezior.

Przygoda Aignera

Ze stratą 8 punktów do lidera drugi w klasyfikacji jest Hanninen (22 pkt), choć posiada taktyczną przewagę nad Aignerem w postaci startów już do końca sezonu. Trzeci miejsce po 5. rundach zajmuje Ketomaa (20).