Rajdy  »  Dakar 2010 - Załoga Robert Szustkowski - Jarosław Kazberuk pnie się w górę klasyfikacji generalnej
R-SIXTEAM

Dakar 2010 - Załoga Robert Szustkowski - Jarosław Kazberuk pnie się w górę klasyfikacji generalnej

2010-01-11 - Ł. Łuniewski     Tagi: Rajd Dakar, Baran, 4x4, Szustowski
W niedzielę, po dniu przerwy, rajdowa karawana wyruszyła na trasę 8. etapu, z Antofagasty do Copiapo w Chile. Zawodnicy mieli do pokonania odcinek specjalny o długości 472 km. Po niezwykle trudnym 6. etapie w rywalizacji pozostały już tylko 224 maszyny: 96 motocykli, 14 quadów, 78 samochodów i 36 ciężarówki. Etap do Copiaipo był przedostatnim wyznaczonym na Pustyni Atacama. Pierwsze kilometry odcinka specjalnego wiodły przez trudny nawigacyjnie, kamienisty teren, a im bliżej mety tym na zawodników czekało więcej piasku i ciężkich wydm. Ostatnie sto kilometrów przed metą to już prawdziwy oes w stylu afrykańskim. Zespół R-SIXTEAM po chwili wytchnienia, ze zdwojoną energią wyruszył na trasę. Robert Szustkowski i Jarosław Kazberuk awansowali w klasyfikacji generalnej na 41. miejsce, zajmując na etapie 34. pozycję. Załoga ciężarówki Grzegorz Baran/Rafał Marton/Paweł Zborowski, po ostatnich kłopotach, zdołała dzisiaj uniknąć większych przygód i zameldowała się na mecie z 24. czasem. W klasyfikacji łącznej rajdu Dakar plasują się na 23. miejscu.

Robert Szustkowski:
To był kolejny ciężki dzień, z kamienistymi fragmentami, na których trzeba było bardzo uważać, żeby nie uszkodzić auta. Pod koniec odcinka, bardzo zdradliwe wydmy, również nawigacja dzisiaj nie była łatwa. Cieszę się, że jesteśmy już na półmetku, jeszcze jutro ciężki dzień, i mam nadzieję, że będzie już z górki, o ile w ogóle, tak można powiedzieć na Dakarze - dodaje kierowca R-SIXTEAM. Nasza strategia przynosi efekty, z każdym etapem pniemy się wyżej w klasyfikacji generalnej, dzisiejszy awans, daje mi sporo satysfakcji, jako debiutantowi. Rafał Marton: Po przygodach podczas 6 etapu, cieszymy się, że bez większych problemów jesteśmy na mecie. Za nami już chyba najtrudniejsze etapy rajdu, powoli wyjeżdżamy z pustyni, więc teraz powinno być już tylko lepiej. Jeszcze jutrzejszy etap będzie bardzo ciężki, ale podobno ma być skrócony oes, więc zobaczymy. Dzisiejszy odcinek przez prawie 340 km prowadził po strasznych dziurach, jakieś 80 km to ciężkie łańcuchy wydm, przeplatanka z doliny w górę i znów w dolinę. Przy zjeździe z wysokiej wydmy uderzyliśmy przodem MANA i złamał nam się zderzak, ale większych problemów nie mieliśmy. Trochę czasu straciliśmy też na starcie, na ok. 20 km pomogliśmy znajomej załodze z Niemiec wymienić złamany wahacz w Mitsubishi Pajero - dodaje pilot R-SIXTEAM.
Stephane Peterhansel, lepszy na mecie o 45 sekund od Carlosa Sainza, podniósł rekord wygranych etapów w Dakarze do 54. Liderem klasyfikacji generalnej pozostał Carlos Sainz, który powiększył przewagę nad Nasserem al-Attiyahem do 14.35. Trzeci na mecie był Mark Miller, i taką samą pozycję zajmuje w klasyfikacji łącznej. W stawce samochodowej dominacja Volkswagena, w wadze ciężkiej niezmiennie Kamaza. Wladimir Czagin wyrównał rekord Peterhansela, popisując się również 54 etapową wygraną. Załogi Kamaza potrójnie triumfowały na etapie do Copiapo. W klasyfikacji generalnej, szyki psuje im tylko, trzecia pozycja Marcela van Vlieta (Ginaf).



źródło: informacja prasowa

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Dakar 2010 - Załoga Robert Szustkowski - Jarosław Kazberuk pnie się w górę klasyfikacji generalnej