Citroen nie zatrzaskuje drzwi przed Krisem Meeke

Nie jest tajemnicą, że Kris Meeke nie wykorzystał szansy, danej mu przez Citroena w Rajdie Australii. Brytyjczyk rozbił się w tym rajdzie dwukrotnie. Mimo to, wciąż ma szanse na występ w swojej domowej rundzie WRC.Yves Matton nie krył swojego niezadowolenia po Rajdzie Australii, w którym Meeke zignorował zalecenia, by utrzymywać spokojne, stałe tempo.

Kris Meeke

"Jasno mu powiedziałem, czego oczekuję. Powiedziałem mu, że jeśli będzie na mecie, może wystartować w Wielkiej Brytanii. Teraz już nie wiem. Muszę to przemyśleć. Na pewno jeśli za wcześnie podejmę decyzję, to nie będzie ona dla niego pozytywna." - powiedział szef Citroena.

"Porozmawiam o tym z Khalidem (Al-Qassimim - kierowcą odpowiadającym za budżet zespołu). Nie mówię jeszcze, że nie pojedzie w Wielkiej Brytanii." - zakończył Yves Matton. W Australii Kris Meeke zastępował Daniego Sordo. Szef Citroena ma twardy orzech do zgryzienia przed kolejnym sezonem. Niemal na pewno skład zespołu ulegnie zmianie. Mówi się, że bliższy wypadnięcia ze składu jest Mikko Hirvonen, który nie wygrał w tym roku ani jednego rajdu. Daniemu Sordo ta sztuka udała się w Niemczech. Teraz Hiszpan ma kolejne szanse na asfaltach we Francji i w Hiszpanii. Meeke pokornie przyznał, że zaakceptuje każdą decyzję zespołu. "To niesamowite móc jeździć takim samochodem, ale szansa jazdy w domowym rajdzie byłaby czymś niewiarygodnym. Jestem niezmiernie wdzięczny Yvesowi i Khalidowi oraz wszystkim z Citroena za szane, jakie mi dali. Jestem świadom swoich błędów, ale czuję, że pokazałem szybkość w walce na czele stawki. Nie sądzę, by było wielu takich kierowców." - przyznał kierowca.