Citroen chce Rajd Chin do WRC

Szef sportu w koncernie PSA, Olivier Quesnel odpowiadający za Citroen Racing oraz Peugeot Sport, przyznał w jednym z ostatnich wywiadów, że będzie nalegał na powrót Rajdu Chin do kalendarza Rajdowych Mistrzostw Świata. Najludniejsze państwo globu gościło już rundę WRC w 1999 r., ale wskutek problemów organizacyjnych, Rajd Chin wrócił do terminarza Rajdowych Mistrzostw Azji i Pacyfiku. Poparcie Quesnela wyniknęło po jego wyprawie na długodystansowy wyścig na torze w Zhuhai, gdzie producent spod znaku lwa świętował mistrzostwo serii Intercontinental Le Mans Cup z Peugeotem 908 HDi. Francuz zauważa, że duża populacja kraju może wpłynąć na sukces marketingowy każdego z producentów. - Nie trzeba się z niczym spieszyć, ale nie możemy zapominać o Chinach - stwierdził Olivier Quesnel. - Wracając stamtąd wraz z Peugeotem, byłem pod wrażeniem tego, co się wydarzyło. Jeśli mówimy o stronie sportowej, to lepiej wygrać w Le Mans niż w Zhuhai, ale jeśli mówimy o stronie komercyjnej, to 10 razy lepiej jest odnieść zwycięstwo w Chinach.

Peugeot był bardzo uradowany z triumfu w Zhuhai i teraz rozumiem jak to się przekłada na sprzedaż samochodów, co jest przecież przyszłością marki. Takie same korzyści mogą wynieść Citroen, Ford, Mini i Volkswagen. Jestem pewien, że Jean Todt (prezydent FIA - przyp. red.) to zrozumie i jakoś zadziała w tym kierunku - zasugerował.Quesnel nie kryje także aprobaty dla dwóch rajdów obecnie znajdujących się w kalendarzu Intercontinental Rally Challenge. Chodzi o Rajdu Kurytyby (Brazylia) i Rajd Rosji z bazą w Wyborgu. Szef fabrycznego zespołu Citroena widziałby je w przyszłości jako rundy WRC.