Rajdy  »  Mistrzostwa Świata WRC  »  Aktualności  »  Citroen: Trzeba zmienić "głupie" przepisy
Latvala odkurzający trasę z luźnego szutru

Citroen: Trzeba zmienić "głupie" przepisy

2008-09-02 - Ł. Lach     Tagi: Citroen, Loeb, Rajd Nowej Zelandii
Tegoroczny Rajd Nowej Zelandii będzie zapamiętany, jako ten w którym taktyka wzięła górę nad sportową rywalizacją o cenne ułamki i jak najszybszym przemieszczeniem się z punktu A do B.

Całe zamieszanie związane jest z powrotem do przepisów sprzed 2002 roku. Aktualnie o kolejności startowej do pierwszego dnia zawodów decyduje klasyfikacja w MŚ, a drugiego i trzeciego dnia pierwsza piętnastka rusza kolejno według zajmowanych miejsc. Przez to pierwszy lider rajdu musi w sobotę i niedzielę odkurzać trasę z luźnego szutru tracąc na tym sporo czasu. Zespoły kombinują więc na wszystkie sposoby aby wykręcić się od tego przykrego obowiązku.

O ile w obozie Forda nigdy nie mieli nic przeciwko manewrom taktycznym, tłumacząc to wykorzystanie istniejących przepisów, to od początku przeciwnikiem uciekania się do tego typu zagrywek jest Olivier Quesnel, szef Citroen World Rally Team. Jeszcze w Turcji zespół Citroena taktycznie ograny przez Forda, który odniósł podwójne zwycięstwo, głośno komentował "niesportowe" zachowanie rywala. W Nowej Zelandii honorowy kodeks zszedł na dalszy plan.

W wypowiedziach po pierwszym etapie 11. rundy MŚ dało się wyraźnie zauważyć, że chyba tylko członkowie zespołu Citroena wierzą w to, że na starcie do OS 3 Loeb miał problemy z uruchomieniem motoru.
Tajemnicza awaria zniknęła w samochodzie lidera zniknęła dokładnie w momencie, gdy powstała strata za spóźnienie zapewniła kierowcy komfort jazdy w sobotę już za Hirvonenem. Jak było naprawdę - pewnie nigdy się nie dowiemy.

Następnego dnia Loeb nie krył już swoich zamiarów. Do historii przejdzie ujęcie na którym niepokonany od czterech lat najszybszy kierowca na globie hamuje przed metą ostatniego oesu dnia oddając prowadzenie, co paradoksalnie przybliżyło go do zwycięstwa.

Po Rajdzie Nowej Zelandii Quesnel oraz jego podopieczny są zgodni co do tego, że przepisy wymagają zmiany i zamierzają się w tej sprawie oficjalnie zwrócić do FIA.

„W obecnej formie ten przepis jest po prostu głupi” - mówi Quesnel. „W przyszłym roku trzeba to zmieniać. Oficjalnie zwróciłem się już w tej sprawie do FIA”.

Loeb dodał: "Najgorsze jest właśnie to, że ludzie w kółko gadają tylko o tej taktyce i oczyszczania drogi. To na pewno nie poprawia wizerunku rajdów".

„Osobom nie znającym się zbyt dobrze na rajdach trudno zrozumieć  o co w tym chodzi i dlaczego ciągle wszystko jest kwestią jakiejś taktyki".

„To nie jest dobre” - martwi się Loeb. „Moim zdaniem w ubiegłym roku wszystko było w porządku. Lider klasyfikacji miał utrudnione zadanie pierwszego dnia, ale później byliśmy świadkami pięknej walki przez dwa dni”.

O tym jak wielką przewagę daje jazda po przetartej trasie najlepiej świadczą czasy Henninga Solberga, który już na początku rajdu, z powodu awarii wspomagania, spadł na odległą pozycję. Jadąc później jako dwunasty w kolejności wygrał 7 OS-ów (o jeden więcej niż Loeb!), co stanowi 1/3 jego wszystkich zwycięstw oesowych w MŚ.

W tegorocznym kalendarzu zostały jeszcze dwie szutrowe eliminacje, rajdy Japonii oraz Wielkiej Brytanii więc jeśli trasa będzie sucha i zakurzona to należy spodziewać się „powtórki z rozrywki”.



źródło: wrc.com fot. Citroen, Ford

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Citroen: Trzeba zmienić "głupie" przepisy