
Ciężki weekend Forda - doświadczenie kosztem punktów
2008-08-19 - Ł. Lach Tagi: Ford, Latvala, Hirvonen, Rajd Niemiec
Mikko Hirvonen i Jari-Matti Latvala, po obiecującym początku Rajdu Niemiec, w końcówce nie stanowili już zagrożenia dla kierowców Citroena. Za jednym zamachem zespół BP-Ford Abu Dhabi stracił prowadzenie w klasyfikacjach kierowców oraz konstruktorów.
Młodszy z Finów określił miniony weekend jako katastrofalny. Dotychczasowy lider mistrzostw, Hirvonen pociesza się zrobieniem kolejnych postępów w szybkiej jeździe na asfalcie. Szefostwo teamu zapowiada powrót do walki na nowozelandzkich szutrach. "Rano jechałem absolutnie na limicie próbując złapać Duvala" - powiedział Hirvonen, który zaczynał ostatni dzień ze stratą 3,9 s do podium. "Miałem bardzo gorący moment. Za głęboko przyciąłem zakręt opisany jako lekko ciąć, podbiło nas i dość długo jechałem na dwóch kołach. Omal nie dachowaliśmy!" "Na trzecim oesie dnia, kiedy zobaczyłem na trzecim międzyczasie 3-sekundowa stratę do Duvala to postanowiłem opuścić i zadowolić się czwartym miejscem. Nie chciałem ryzykować popełnienia błędu w wirze walki i stracić wszystkiego".
Latvala zaczął z 5. miejsca, ale błąd i dachowanie na OS 10 oznaczało koniec szans na dobry wynik. W odrabianiu strat nie pomógł kapeć i kolejne błędy. 23-letni Fin nie mógł przez cały rajd odnaleźć właściwego rytmu.
"To był frustrujący weekend" - mówi Latvala. "W piątek zaczęło się dobrze, miałem dobre miejsce, był feeling, ale sobota to już prawdziwy koszmar. Przynajmniej udało mi się podszkolić na asfalcie. To był dla mnie najtrudniejszy rajd asfaltowy w życiu".
"Okazało się, że agresywna jazda na zniszczonych asfaltach idzie mi całkiem nieźle, ale kiedy nawierzchnia jest gładka i równa to spada moje poczucie pewności i mam problemy z ustawieniem samochodu".
"Ten rajd pokazał jak ważne jest przygotowanie psychiczne. Muszę nad tym popracować w trakcie tygodniowej przerwy przed Rajdem Nowej Zelandii. Tam zaczniemy od zera i musimy iść naprzód. Będę także trenował przed kolejnymi rajdami asfaltowymi".
Latvala po raz kolejny nie wytrzymał presji, wypadł z drogi, pozbawiając zespół wielu cennych punktów w walce o obronę korony mistrzowskiej, co wzbudziło wątpliwości na temat słuszności miejsca Fina w fabrycznym zespole Forda.
"To bardzo denerwujące" - mówi o wyczynach swojego podopiecznego Malcolm Wilson. "Ale to wszystko jest częścią nauki".
"W piątek zaczęliśmy dobrze, Mikko jechał świetnie" - podsumowuje Wilson. "Niestety niedostateczne doświadczenie w najtrudniejszym rajdzie asfaltowym w kalendarzu sprawił, ze nie zdobyliśmy tylu punktów ile chcieliśmy".
"Straciliśmy prowadzenie w klasyfikacji producentów, ale już wkrótce będziemy znowu walczyć w Nowej Zelandii o odzyskanie pozycji. Nasi kierowcy zdecydowanie wolną nawierzchnie szutrowe więc liczymy na rychły rewanż" - zapowiedział Mark Deans, zesz Ford of Europe.
Młodszy z Finów określił miniony weekend jako katastrofalny. Dotychczasowy lider mistrzostw, Hirvonen pociesza się zrobieniem kolejnych postępów w szybkiej jeździe na asfalcie. Szefostwo teamu zapowiada powrót do walki na nowozelandzkich szutrach. "Rano jechałem absolutnie na limicie próbując złapać Duvala" - powiedział Hirvonen, który zaczynał ostatni dzień ze stratą 3,9 s do podium. "Miałem bardzo gorący moment. Za głęboko przyciąłem zakręt opisany jako lekko ciąć, podbiło nas i dość długo jechałem na dwóch kołach. Omal nie dachowaliśmy!" "Na trzecim oesie dnia, kiedy zobaczyłem na trzecim międzyczasie 3-sekundowa stratę do Duvala to postanowiłem opuścić i zadowolić się czwartym miejscem. Nie chciałem ryzykować popełnienia błędu w wirze walki i stracić wszystkiego".
Latvala zaczął z 5. miejsca, ale błąd i dachowanie na OS 10 oznaczało koniec szans na dobry wynik. W odrabianiu strat nie pomógł kapeć i kolejne błędy. 23-letni Fin nie mógł przez cały rajd odnaleźć właściwego rytmu.
Dachowanie Latvali
"To był frustrujący weekend" - mówi Latvala. "W piątek zaczęło się dobrze, miałem dobre miejsce, był feeling, ale sobota to już prawdziwy koszmar. Przynajmniej udało mi się podszkolić na asfalcie. To był dla mnie najtrudniejszy rajd asfaltowy w życiu".
"Okazało się, że agresywna jazda na zniszczonych asfaltach idzie mi całkiem nieźle, ale kiedy nawierzchnia jest gładka i równa to spada moje poczucie pewności i mam problemy z ustawieniem samochodu".
"Ten rajd pokazał jak ważne jest przygotowanie psychiczne. Muszę nad tym popracować w trakcie tygodniowej przerwy przed Rajdem Nowej Zelandii. Tam zaczniemy od zera i musimy iść naprzód. Będę także trenował przed kolejnymi rajdami asfaltowymi".
Latvala po raz kolejny nie wytrzymał presji, wypadł z drogi, pozbawiając zespół wielu cennych punktów w walce o obronę korony mistrzowskiej, co wzbudziło wątpliwości na temat słuszności miejsca Fina w fabrycznym zespole Forda.
"To bardzo denerwujące" - mówi o wyczynach swojego podopiecznego Malcolm Wilson. "Ale to wszystko jest częścią nauki".
"W piątek zaczęliśmy dobrze, Mikko jechał świetnie" - podsumowuje Wilson. "Niestety niedostateczne doświadczenie w najtrudniejszym rajdzie asfaltowym w kalendarzu sprawił, ze nie zdobyliśmy tylu punktów ile chcieliśmy".
"Straciliśmy prowadzenie w klasyfikacji producentów, ale już wkrótce będziemy znowu walczyć w Nowej Zelandii o odzyskanie pozycji. Nasi kierowcy zdecydowanie wolną nawierzchnie szutrowe więc liczymy na rychły rewanż" - zapowiedział Mark Deans, zesz Ford of Europe.
V10.pl fot. Ford
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Ciężki weekend Forda - doświadczenie kosztem punktów
Podobne: Ciężki weekend Forda - doświadczenie kosztem punktów

.jpg)
.jpg)
.jpg)
Podobne galerie: Ciężki weekend Forda - doświadczenie kosztem punktów
.jpg)
.jpg)
.jpg)
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit Ford
Newsletter
Galerie zdjęć