Bruno Magalhaes jest sfrustrowany startem w Rajdzie Azorów

Bruno Magalhaes przyznał, że był bardzo sfrustrowany koniecznością wycofania się z rajdu z powodu awarii układy przeniesienia napędu, gdy Portugalczyk był na trzecim miejscu w rajdzie.

31-latek, który wygrał Rajd Azorów w zeszłym roku musiał pogodzić się z pechem na trzynastym odcinku specjalnym. To była awaria tylnego mechanizmu różnicowego, który po prostu wybuchł i został na trasie. Nie mogliśmy nic zrobić. Pechowo złożyło się, ze akurat walczyliśmy o podium. To był nasz cel na ten rajd, ale po raz kolejny musiałem zrezygnować z jazdy, co jest trudne do zaakceptowania - mówił Magalhaes. To frustrujące, ponieważ każdy wspiera mnie w moim kraju. To była wspaniała okazja do wywalczenia dobrego wyniku i pokazania swojego dobrego tempa, ale tak się nie stało - dodał.

Pomimo nie ukończenia rajdu przez Portugalczyka utrzymuje się on w czołowej dziesiątce klasyfikacji IRC 2011.