Alessandro Bettega w niezwykłym geście dla ojca

23 lata po tragicznej śmierci ojca, młody Alessandro Bettega wystartował w Rajdzie Korsyki i  stawił czoła 27-kilometrowej próbie z Abellara do Aullene, która w 1985 była czwartym odcinkiem specjalnym. B-grupowa Lancia Rally 037 wypadła wtedy z drogi uderzając stroną kierowcy w drzewo. Słynny Atillio zginął na miejscu.

Wspomnienie Atillio Bettegi

Dla uczczenia pamięci Alessandro wyznaczył sobie za cel wygranie obu przejazdów feralnej próby podczas tegorocznej edycji imprezy! Włoch, ścigający się Renualt Clio R3, musiał pokonać kilkunastu rywali z cyklu JWRC. Niestety, za pierwszym razem (OS3) zabrakło trzech, a za drugim (OS6) jednej sekundy, ale za samą próbę zmierzenia się z tragiczną historią należą się słowa uznania. Na półmetku rajdu Bettega był trzeci wśród Juniorów, gdy uszkodził koło i jadąc ze zniszczoną oponą spadł za Sebastiena Ogiera w mocniejszym samochodzie klasy S1600. Na przedostatnim odcinku, gdy w Clio połamało się zawszenie, Bettega zmuszony był do rezygnacji.

Zdobywając łącznie 22 punkty, tyle samo co Michał Kościuszko, w końcowej klasyfikacji JWRC Alessandro Bettega znalazł się na 6. miejscu, tuż za Polakiem, z powodu gorszego bilansu miejsc.

Clio R3 to tylko jeden z bogatej gamy samochodów, w których Alessandro próbował swoich sił. W cyklu IRC oglądaliśmy go za kierownicą Hondy Civic przygotowanej również w klasie R3, a przed rokiem na Korsyce zadebiutował w WRC (Ford Focus).