Abarth podejmie wyzwanie

Po pięciu rundach cyklu Intercontinental Rally Challenge, fabryczny zespół włoskiego Abartha ma zaledwie jeden punkt przewagi nad Peugeotem. Podobnie sytuacja wygląda w klasyfikacji kierowców, gdzie Andrea Navarra jednym punktem prowadzi przed Enrique Garcia Ojedą z hiszpańskiego teamu Peugeot. W Rajdzie Barum, 6. rundzie IRC, Abarth wystawia cztery mocne załogi w Punto S2000 i będzie chciał obronić pierwsze miejsce w obu klasyfikacjach. Mimo, że Renato Travaglia będzie debiutował za kierownicą włoskiego S2000 to z nim wiąże się największe nadzieje na dobry wynik, w końcu dwukrotnie wygrał Rajd Barum (ostatni raz w 2005 r.).

"Zapoznałem się już w samochodem w trakcie testów i odcinka testowego. Moją jedyną przewagą jest znajomość trasy, odcinki są podobne do tych z 2005 r. Nie będę szedł na całość od początku, raczej stopniowo postaram się przyspieszać."

Andrea Navarra nie ukończył Rajdu Madery i tym samym przerwał serię finiszów na punktowanej pozycji. Jeśli nie chce utracić prowadzenia w IRC, to w ten weekend nie może sobie pozwolić na żaden błąd. "Z mojego punktu widzenia, tutejsze drogi nie są dla mnie optymalne. Jest wąsko z mnóstwem błota w wielu miejscach. To nie są dla nas sprzyjające warunki."

Dla Antona Alena, szutrowego eksperta z Finlandii, samym wyzwaniem będzie jazda po asfaltowej nawierzchni.

"Dopiero drugi raz w karierze będę się ścigał na asfalcie, więc dla mnie będą to bardzo wymagające zawody. Chce jak najdłużej utrzymać się na drodze, aby zdobyć bezcenne doświadczenie, które zaprocentuje w przyszłości."

Volkan Isik w tym sezonie punktował tylko w domowym Rajdzie Turcji rozgrywanym na szutrze, z występem w Czechach nie wiąże wielkich nadziei.

"Tutejsze drogi znacznie odbiegają od tego, z czym można spotkać się w Turcji. Warunki nieustannie się zmieniają, za każdym zakrętem czyha jakaś niespodzianka. To będzie bardzo trudny rajd i będę się cieszył z każdej punktowanej pozycji."