Rajdy  »  Mistrzostwa Polski  »  Aktualności  »  50. Rajd Barbórka - WRC w centrum Warszawy - nasza relacja
50. Rajd Barbórka - relacja

50. Rajd Barbórka - WRC w centrum Warszawy - nasza relacja

2012-12-10 - M. Żuchowski     Tagi: Barbórka, Relacja
Wybraliśmy się na jubileuszowe, 50. Ogólnopolskie Kryterium Asów by zrozumieć, skąd wziął się fenomen tego jednego z najbardziej widowiskowych i najpopularniejszych polskich wydarzeń w światku motoryzacji.

W Polsce fani motoryzacji nie mają łatwo. Podczas gdy u naszych zachodnich i południowych sąsiadów praktycznie w każdy weekend odbywają się duże wydarzenia na torach i w halach ekspozycyjnych przyciągające tysiące widzów i czołowe samochody, my w ciągu całego sezonu możemy cieszyć się zaledwie kilkoma imprezami, które działają, jak należy: od niedawna przoduje ściągająca tłumy Verva Street Racing transmitowana przez największe media, radzi sobie także Motor Show w Poznaniu, któremu udaje się sprowadzać dużą liczbę ważnych wystawców. Na tym tle najgorzej wypadają niestety sporty motorowe - nawet takie wydarzenia jak Rajd Polski czy rundy Mistrzostw FIA Europy Centralnej rozgrywane na jedynym pozostałym torze wyścigowym w Polsce nie przyciągają nikogo więcej poza gronem wiernych, wyspecjalizowanych fanów. Wyścigi płaskie i górskie przez cały czas nie mogą uzyskać takiej popularności, na jaką zasługują. Lepiej wygląda sprawa tylko z mającymi bardzo długą tradycję w Polsce rajdami - atrakcyjna, przystępna dla widza forma zawodów i duża stawka niezmiennie przyciągają poważnych sponsorów, a najlepsi kierowcy są powszechnie rozpoznawalni i prezentują poziom konkurencyjności na światowym poziomie.
50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja
Niestety, przez prawie cały rok rajdy i tak nie mają szans w walce o czas antenowy i serca Polaków z piłką nożną, siatkówką, a nawet tenisem czy żużlem. Prawie, bo jest taki jeden szczególny dzień w roku, kiedy na rajd tłumnie przybywają zwykli ludzie chcący miło spędzić czas, a finał transmitowany jest na żywo w publicznej telewizji. Ten dzień to pierwsza sobota grudnia, w którą tradycyjnie rozgrywany jest Rajd Barbórka.
 
50 Rajd Barbórka 2012 w klipie MotoRecords
Rajdy sportowo-turystyczne towarzyszące dniu Św. Barbary były organizowane przez Automobilklub Polski jeszcze przed wojną, a Barbórka w znanej nam dzisiaj formie po raz pierwszy rozegrana była w 1964 roku. Choć w tym roku hucznie obchodzono 50. edycję rajdu warto pamiętać, że kilkukrotnie nie odbył się on w latach 70. i 80. Nie zmienia to jednak faktu, że to mające ogromne tradycje i piękną historię wydarzenie, które zbudowali słynni kierowcy i najlepsze maszyny: rajdową rywalizację w sercu stolicy wygrywali przecież i Sobiesław Zasada, i Marian Bublewicz, i najbardziej znani kierowcy ostatnich lat: Kulig, Hołowczyc, Kuzaj i Kuchar. Przywileju tego nie mógł odmówić sobie także Bryan Bouffier.
50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja
Barbórka jest też świetnym materiałem na obserwację, jak ewoluowała motoryzacja ...i polska gospodarka: podczas gdy w pierwszych latach do zwycięstwa wystarczył Trabant, Volvo PV544 czy bazujący na pierwszym Fiacie 500 Steyr Puch, w następnych latach na warszawskich odcinkach zaczęły pojawiać się coraz mocniejsze wozy: Porsche, Alfy, Ople. Co prawda trudne realia lat 70. i 80. zmusiło startujących do ograniczenia się do Dużych Fiatów, Polonezów bądź Maluchów (wszystkie maja co najmniej po jednym zwycięstwie), ale otwarcie się Polski na kapitalistyczny świat na początku lat 90. pozwoliło na sprowadzenie tutaj topowych maszyn rajdowych: Audi Quattro, legendarnych Celic i Escortów, czy stałego do tej pory widoku na naszych odcinkach: Imprez i Lancerów.
50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja
Jedną z nieodłącznych cech Barbórki jest duża różnorodność startujących wozów - na tych samych trasach w przeciągu kilkudziesięciu minut przewija się po sobie blisko sto startujących załóg jadących wszystkim, co w rajdach ma szanse na dobry wynik: od starszych przednionapędowych Cliówek i Citroenów C2, poprzez topowe, najnowsze konstrukcje grupy R pokroju Citroena DS3 i Abartha 500, aż po armię Lancerów, kończąc na elitarnej grupie jadącej rajdowymi odpowiednikami bolidów Formuły 1 - WRC. Na zaproszenie polskiego importera marki Suzuki, załoga Gryc/Kuśnierz stanęła do boju fabrycznie przygotowanym Swiftem - jedną z najlepszych konstrukcji w historii klasy S1600.
50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja
To jednak nie koniec - liberalny regulamin tego szczególnego wydarzenia pozwala zespołom na wprowadzanie modyfikacji i używanie maszyn o tak szalonej mocy, jakiej nie ośmieliłyby się gościć żadne inne odcinki rajdowe. Zawodnicy z lubością sięgają tu także po konstrukcje innych dyscyplin, jak rallycrossu. W tym roku na starcie pojawiło się nawet Porsche Cayenne kierowane przez Klaudię Podkalicką, a w krótkim, acz treściwym przejeździe na Karowej wzięło udział Ferrari F355 Challenge. Kilkuset konne potwory mielą kołami i ryczą jednak bardziej na pokaz - na ciasnych, krótkich odcinkach bardziej niż o dużą prędkość chodzi o zdolność zawracania na jak najmniejszej przestrzeni i precyzję w mieszczeniu się pomiędzy beczkami, drzewami i krawężnikami oraz wyciągnięcie jak największej przyczepności z zamarzającej kostki na wieczornym odcinku na Karowej.
50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja
Jak mówią startujący tu zawodnicy - to rajd do pierwszego błędu, bowiem wyjątkowo krótkie nawet w skali światowej odcinki pomiarowe nie dają miejsca na odrobienie strat. Swoją skuteczność w tej formule po raz kolejny potwierdził Tomek Kuchar, który powiększył swój rekord wygranych do niezrównanych sześciu zwycięstw. Choć tuż po przejeździe najlepszym został okrzyknięty Sołowow, doliczona kara pięciu sekund za strącenie opon na jednym z zakrętów strąciła go na drugą pozycję. To najlepiej świadczy o tym, jak zaciekła jest tu rywalizacja. Pomimo faktu, że Barbórka nie zalicza się do rajdowych Mistrzostw Polski, to wszyscy kierowcy chcą się tu pokazać z jak najlepszej strony i jadą na całość.
50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja
Popularność i prestiż tego wydarzenia sprawiły, że to już nawet nie tyle święto rajdów, co całej motoryzacji. Na starcie razem z rajdowymi wyjadaczami stają tu wszyscy, co coś znaczą w motorsporcie: zawodnicy z wyścigów górskich, płaskich i cała reszta, która swoją sławą i wpływami jest w stanie wynegocjować sobie miejsce choćby na prawym fotelu. Często byli to goście daleko wykraczający poza oczekiwania polskiego fana rajdów - swoją jazdę na ulicach Warszawy mieli szansę zaprezentować m.in. Tommi Makinen i Sebastian Loeb.
50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja
W tym roku niewątpliwą gwiazdą, która przyćmiła nawet naszych czołowych zawodników, był Felix Baumgartner - ten sam, który jeszcze niedawno spadał z przestworzy. Słynny spadochroniarz okazał się być zapalonym miłośnikiem motoryzacji, który swoje oszczędności sumiennie odkłada na sportowe wozy już od wielu lat. Jak zgrabnie skonstatował to legendarny Szaya, nieodłączny element każdej Barbórki: „potrafi dobrze latać także w poziomie”.
 
Jedną z ostatnich tradycji rajdu jest towarzystwo przejazdów driftowych i klasy legend. Każda z grup dostarczyła innych emocji - w obliczu zaskakująco dobrej pogody i rozczarowująco mało śliskiej kostki na Karowej, drifterzy byli ostatnią nadzieją widzów na poczucie zapachu palonych gum i zasłonięcie całego Powiśla zasłoną dymną. Obecni czołowi zawodnicy nie zawiedli, choć odważna jazda skończyła się czołowym zderzeniem jednej z par. Klasa legend tymczasem ściągnęła nie tylko te najsłynniejsze samochody, jak czołowe wytwory polskiej myśli technicznej, Porsche 911, Lancie, francuskie hot hatche lat 80. i 90., najlepsze japońskie coupe i niemieckich sportowców pod przebraniem statecznych limuzyn, ale i legendy rozumiane jako najważniejsze osoby, które tworzyły historię polskiego motorsportu. To dobrze, że przy takich okazjach możemy przypomnieć sylwetki Zbigniewa Szwagierczaka, Zbigniewa Kotarby, czy tak jak w jednej z poprzednich edycji - Longina Bielaka.
50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja
W stosunku do innych rajdów Barbórka wygląda jak wyścig w Monako na tle reszty kalendarza Formuły 1: jak w mało którym innym miejscu widać tu, jak wielki sport miesza się z wielkimi pieniędzmi. Z jednej strony na niewielkim obszarze udało się skumulować takie natężenie fleszy lamp, celebrytów i szpanu, jakiego nie powstydziłoby się filmowy festiwal, a z drugiej widownię tworzą wierni kibice wspinający się na drzewa i przypadkowi gapie, którzy spoglądają na walkę o sekundy ze swoich balkonów zupełnie nie wiedząc, czemu komuś chce się podejmować taki wysiłek w sobotni poranek.
50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja
Dla mnie jednak najbardziej wyjątkowym obrazkiem z Barbórki pozostają... odcinki dojazdowe. Po tych samych ulicach, na których od poniedziałku do piątku biurowe kadry jeżdżą do i ze swojej nudnej pracy, na ten jeden dzień zapanowały nimi strzelające z wydechu auta z wielkimi skrzydłami i klatkami bezpieczeństwa. W końcu jaka by była inna okazja, by zobaczyć Tomka Kuchara w pełnym bojowym rynsztunku znudzonego w korku lub Felixa Baumgartnera stojącego na światłach?
50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja50. Rajd Barbórka - relacja



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

50. Rajd Barbórka - WRC w centrum Warszawy - nasza relacja