Rajd Wisły - wyniki: Sławomir Sawicki powtórzył sukces

Sławomir Sawicki, pilotowany przez Roberta Hundlę w samochodzie Renault Clio Sport, potwierdził, że doskonale czuje się na odcinkach specjalnych w górach Beskidach i podobnie jak przed rokiem, wygrał Rajd Wisły - 9. rundę Pucharu PZM.

”Lubię kręte, wąskie odcinki. Na trasie było bardzo dużo brudu, ale wolę tzw. "chude partie" niż szerokie, choć nie ukrywam - bałem się pierwszej pętli bo było mokro i bardzo ślisko” - mówił Sawicki, który po zwycięstwie zapisał na swoje konto dodatkowe 10 punktów. „Zostały trzy rajdy do końca sezonu, będziemy walczyć w każdym z nich. Mamy bardzo dobrze przygotowany samochód, mechanicy dzielnie dziś walczyli abyśmy mogli dojechać do mety. Do zdobycia jest jeszcze 30 punktów, oczywiście będziemy walczyć o jak najlepsze miejsce, a reszta dopiero się okaże. W przyszłym sezonie chciałbym jeździć w mistrzostwach Polski, nie wiem jeszcze jakim samochodem, ale myślę że będzie to klasa A7 lub A6. Jeśli A6 to biorę pod uwagę Citroena C2 R2, jeśli chodzi o A7, jeszcze do końca nie wiem” - dodał. Na dziesięciu odcinkach specjalnych 54. edycji Rajdu Wisły, Mariusz Małyszczycki stracił 17 sek. do zwycięzców i zajął 2. miejsce, choć pierwsza pętla zakończona na 5. miejscu nie zapowiadała tak dobrego wyniku. Kierowca Citroena C2 VTS przełamał złą passę i po trzech nie ukończonych rajdach znalazł się na mecie. „Bardzo się cieszę z wyniku, udało się też dojechać i to jest nasz sukces. I tak już nie dogonimy czołowej dwójki pucharu. Jedziemy przede wszystkim dla treningu, ponieważ w przyszłym roku mam zamiar jeździć w mistrzostwach Polski. Muszę się nauczyć opisywania trasy i ogólnie wszystkiego, więc naprawdę czeka nas daleka szkoła jazdy, aby ścigać się czymś szybszym."Trzeci był reprezentant Automobilklubu Beskidzkiego - Paweł Wisełka w Oplu Astra klasy A-7, do Sawickiego stracił prawie pół minuty. Po OS5 nawet chwilowo znajdował się na prowadzeniu, ale nie był w stanie obronić się przed atakującymi konkurentami w mocniejszych samochodach. Łukasz Markowski w Peugeot 306, wyszedł na prowadzenie gdy wykręcił trzeci czas na OS3, ale ostatecznie zajął czwarte miejsce. Piąty był Bartosz Ciopiński w mocnym Peugeocie 206 RC.

Mariusz Nowocień, dotychczas samotny lider PPZM, jak przyznał - nie zaliczy rajdu do udanych. Po problemach technicznych z mocowaniem silnika w Peugeocie 306, ostatecznie zajął 6. miejsce.

„Raczej słabo wypadliśmy w tym rajdzie. Podejrzewam, że przyczyną było jednak niedostatecznie odbudowane auto po Rajdzie Krakowskim, nie rozpędzało się w ogóle.. chyba silnik był źle zamocowany, były "skoszone" półosie, a później silnik całkiem się urwał i nie było o czym mówić. No nic.. musimy się cieszyć z tego co jest. Ważne, że jesteśmy na mecie, bo rajd był bardzo trudny. Myślę, że każdy kto znalazł się na mecie, może uważać się za zwycięzcę. Mamy pierwsze miejsce w swojej klasie i w "ence", więc nie wracamy do domu z pustymi rękami” - powiedział nam na mecie Mariusz Nowocień.

Na 3 rundy przed końcem rozgrywek, Nowocień i Sawicki posiadają identyczny dorobek punktowy, ale do końcowej klasyfikacji zalicza się sześć najlepszych wyników i wówczas w klasyfikacji lepszy jest Sawicki.

„Zarówno Sawicki jak i Małyszczycki dysponują dysponują dużo lepszym sprzętem i będzie bardzo ciężko. Szczerze mówiąc - chyba mamy marne szanse, aby wywalczyć Puchar PZM tym autem" - dodał kierowca 306-tki.

Niespodziankę sprawił Tomasz Sadlik w Nissanie Sunny Gti. Pilot Rafała Janczaka w rajdach zaliczanych do RSMP, liderował w Rajdzie Wisły po pierwszym sobotnim odcinku, a na następnym spadł na drugie miejsce tracąc sekundę do lidera. Jego szarża zakończyła się na czwartym odcinku specjalnym. O swoich przygodach opowiedział nam sam kierowca:

„Po wczorajszym incydencie na OS1, do sobotniej rywalizacji na trasach Rajdu Wisły ruszyłem z wielkim stresem, niepewnością i bólem brzucha. Po przejechaniu odcinka z kilkoma „ratowaniami” i bardzo nerwową jazdą, doznałem "ciężkiego szoku", gdy na mecie zobaczyłem swój czas. Uznając, że tempo na OS2 było zbyt ryzykowne, postanowiłem nieco odpuścić, co udało mi się zrealizować na OS Łączka" - mówił Tomasz Sadlik.

"Moje "odpuszczanie" zakończyło się zdemolowaniem ogrodzenia oraz uszkodzeniem zawieszenia w mojej rajdówce na odcinku Zamarski. Pomimo przedwczesnego zakończenia rajdu, wyniki na odcinkach pozwalają mi optymistycznie patrzeć w przyszłość. Dziękuję wszystkim osobom, które wspierały mnie duchowo i materialnie oraz mojemu pilotowi - Remigiuszowi Gruszce, który miał duży wpływ nasz "malutki sukces” - dodał.

W klasie "gość" wygrał Zbigniew Cieślar jadący Subaru Impreza N11 wypożyczonym od Sebastiana Frycza. Debiutant w samochodzie czteronapędowym uznał ten wynik za największy sukces w swojej karierze. Drugi w "gościach" był Adam Zdebel w Mitsubishi Lancer Evo VII.

Na rajdzie doszło do groźnego wypadku. Na drugim przejeździe OS Cisownica, Joanna Chmielarz w zamykającym rajd samochodzie "K1", uderzyła swoim Fiatem Cinquecento w drzewo i trafiła do szpitala ze złamaną nogą i obrażeniami głowy. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

54. Rajd Wisły 2007 - Oficjalne wyniki końcowe (po OS10)
1	S. Sawicki / R. Hundla	Renault Clio Sport	A7	48:54,2
2	M. Małyszczycki / P. Raczak	Citroen C2 VTS	A6	+17 sek.
3	P. Wisełka / M. Kijas	Opel Astra	A7	+28,7
4	Ł. Markowski / M. Machela	Peugeot 306 S16	A7	+31,1
5	B. Ciopiński / M. Żelazko	Peugeot 206 RC	A7	+42,3
6	M. Nowocień / M. Marcula	Peugeot 306 S16	N3	+1:05,1
7	J. Mikołajczyk / P. Pochroń	Opel Astra Gsi	A7	+1:21,5
8	M. Kempa / T. Markiewicz	Honda Civic Type R	N3	+1:26,2
9	P. Danys / M. Grudziński	Honda Civic	A7	+1:49,2
10	R. Smolarek / Z. Gruszka	Peugeot 206 XS	A6	+2:16,3
54. Rajd Wisły 2007 - zwycięzcy pozostałych klas
15	P. Paszek / Sz. Zmarlak	Volkswagen Polo	A5	+3:17,0
16	D. Rosiek / P. Marchajska	Fiat CC Sporting	A0	+3:24,6
21	R. Ćwięczek / O. Sokołowski	Peugeot 106 Rally	N2	+4:03,3
23	M. Elżbieciak / B. Wątroba	Fiat SC Abart	N0	+5:04,2
33	J. Tomaszczyk / M. Martynek	Fiat 126p	RWD1	+9:26,4
44	Ł. Sobocin / C. Niewiarowski	Lada VFTS	RWD2	+16:24,4