W przyszłym roku zabronione mają być informacje dla kierowców na temat międzyczasów na odcinkach specjalnych. Zawodnicy sami mają decydować o tempie swojej jazdy. Obecnie zespoły rozsyłają do samochodów tekstowe informacje, by kierowcy mogli ocenić różnice do rywali.
Dyrektor rajdowy w FIA Jarmo Mahonen sądzi, że Rajdowe Mistrzostwa Świata tracą na tym procederze. Chciałby też surowych kar w przypadku, gdyby jednak któryś z zespołów spróbować ominąć przepisy. "To co próbujemy osiągnąć to to, by kierowcy nie byli tak kontrolowani. Kiedy czołowi kierowcy uzyskują dużą przewagę, zaczynają się "wieźć" i kontrolować tę przewagę. To odbiera zainteresowanie. Oczywiście nie możemy kontrolować wszystkiego w stu procentach, ale konsekwencje będą wystarczające." "Jeśli zostaniesz przyłapany, możesz zostać wykluczony z mistrzostw. Producenci nie podejmą ryzyka." - powiedział Mahonen.
Kris Meeke z Citroena uważa jednak, że jest zupełnie przeciwnie i to właśnie wiedza na temat międzyczasów rywali poprawia widowisko. "Ludzie podnoszą hałas na temat międzyczasów, ale to sprawia, że walka jest bardziej zacięta. Wszyscy mówią tylko o negatywnej stronie. Ale jeśli nie jesteś daleko z tyłu, to pomagają one w utrzymaniu walki na zaciętym poziomie."
Szef Volkswagena Jost Capito ma nieco inne obawy. Uważa, że przepisy można łatwo naginać. "Co jeśli ktoś z naszego zespołu pokaże międzyczasu dla Thierry'ego Neuville'a? Czy Thierry zostanie wykluczony? To jest nie do kontrolowania i dlatego uważamy, że to głupie."
Dyrektor rajdowy w FIA Jarmo Mahonen sądzi, że Rajdowe Mistrzostwa Świata tracą na tym procederze. Chciałby też surowych kar w przypadku, gdyby jednak któryś z zespołów spróbować ominąć przepisy. "To co próbujemy osiągnąć to to, by kierowcy nie byli tak kontrolowani. Kiedy czołowi kierowcy uzyskują dużą przewagę, zaczynają się "wieźć" i kontrolować tę przewagę. To odbiera zainteresowanie. Oczywiście nie możemy kontrolować wszystkiego w stu procentach, ale konsekwencje będą wystarczające." "Jeśli zostaniesz przyłapany, możesz zostać wykluczony z mistrzostw. Producenci nie podejmą ryzyka." - powiedział Mahonen.
Kris Meeke z Citroena uważa jednak, że jest zupełnie przeciwnie i to właśnie wiedza na temat międzyczasów rywali poprawia widowisko. "Ludzie podnoszą hałas na temat międzyczasów, ale to sprawia, że walka jest bardziej zacięta. Wszyscy mówią tylko o negatywnej stronie. Ale jeśli nie jesteś daleko z tyłu, to pomagają one w utrzymaniu walki na zaciętym poziomie."
źródło: autosport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Zakaz podawania międzyczasów w ogniu krytyki
Podobne: Zakaz podawania międzyczasów w ogniu krytyki
Sebastien Loeb: W Finlandii będzie ciężko »
WRC: Loeb wystartuje w Chile »
WRC: Hyundai szykuje duże usprawnienie samochodu »
WRC: Meeke oskarżył Citroena o brudną taktykę... i przeprosił »
Podobne galerie: Zakaz podawania międzyczasów w ogniu krytyki
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter