Wywiad z Marcusem Gronholmem

Dwukrotny rajdowy mistrz świata, Marcus Gronholm udzielił wywiadu portalowi Autosport przed jego startem w Rajdzie Szwedzkim.

Pytanie: Jak Ci się jechało w Svully Rally?

Marcus Gronholm: To był dobry start. Pojawiłem się za kierownicą pucharowej Imprezy, która nie do końca spełnia wymogi grupy N. Wygraliśmy naszą klasę i byłem drugi w generalce. Straciłem jednak sporo do Pettera [Solberga - red.]. P: Czy start samochodem tej klasy był wartościowy?

MG: Tak. Patrik Sandell i Andreas Mikkelsen rywalizowali takimi samymi samochodami.

P: I jesteś zadowolony?

MG: Tak. Jechałem bardzo podobnym tempem do Mikkelsena, który stracił sporo czasu lądując w śnieżnej bandzie. Jestem szczęśliwy z możliwości pokonania ich. Nie byłem pewien swojego tempa i nie znałem swojego miejsca w stawce po tylu miesiącach przerwy. P: Jaki to samochód?

MG: W porządku. Powiedziałem Timo [Rautiainenowi, pilot Gronholma - red.], że potrzebuję kilka odcinków, by wjeździć się w niego. To był mój pierwszy start od 19 lat samochodem z potrzebą używania sprzęgła.

P: To nie był Focus WRC, którym wystartujesz w Szwecji. Czy to był dobry trening na śniegu? MG: Rajd miał 140 kilometrów i pozwolił przyzwyczaić mi się do kolcowanych opon. OK, prędkość nie była podobna do tej w Focusie, ale potrzebowałem tego startu, by przypomnieć sobie notatki i słuchania pilota.

P: Jak bardzo Ci to pomogło?

MG: Pewną pomoc otrzymałem, ale będziemy jeszcze testować przed rajdem.

P: Gdzie będziesz testował?

MG: Jeszcze nie znam dokładnej lokalizacji. Mam tylko nadzieję, że będzie trochę cieplej. -27 stopni to zdecydowanie za zimno.

P: Czy możesz wygrać w Szwecji?

MG: Powiedziałbym, że to bardzo trudne. Długo nie jeździłem i nie będę aż tak konkurencyjny. Będę rozczarowany jeśli będę sporo tracił. Myślę, że podium jest realne.

P: A co z oesem Sagen, który przejeżdża koło Twojej restauracji?

MG: To nie jest takie ważne, ale warto uzyskać tam dobry czas.