Rajdy  »  Mistrzostwa Polski  »  Aktualności  »  Wypadki, ciekawostki i nietypowe zdarzenia na Rajdzie Elmot
Spotkanie Trembickiego z Wysockim

Wypadki, ciekawostki i nietypowe zdarzenia na Rajdzie Elmot

2007-05-02 - Ł. Lach     Tagi:

Na stromym zjeździe w stronę centrum Walimia Leszek Kuzaj nie odpuszcza, poniższe ujęcia nie wymaga komentarza...


Na jednym z zakrętów Jakub Wysocki wpadł do rowu i wszystko wskazywało, że na tym skończą się uszkodzenia w jego rajdówce. Po chwili jednak nadjechał Tomasz Trebicki i zdemolował zarówno swoją, jak i rywala rajdówkę. Na domiar złego w Imprezie zaczął palić się silnik.

To samo miejce co Kuzaj nie gorzej pokonał Michał Sołowow w Punto S2000 (na ujęciu powyżej)


Nie był to dobry rajd dla kierowców ścigających się Oplem Astrą. Na 3 OS, przy zjeździe do Glinna Krzysztof Dzyr uderzył w drzewo. Kierowcę przewieziono do szpitala gdzie stwierdzono uraz głowy, kręgosłupa i złamania palca, ale obrażenia były na tyle niegroźne, że kierowce zwolniono ze szpitala.

Rozbitego Opla można kupić na Allegro. Ujęcie z wypadku:

Drugi kierowca Astry - Tomasz Kramarczyk źle opisał szybki prawy zakręt w Burkatowie. W notatkach Piotra Kwiatkowskiego był to zakręt o trudności "5", tymczasem w rzeczywistości był on znacznie ciaśniejszy co dokładnie widać na załączonym materiale:


Odcinek testowy przed rajdem zwykle jest wykorzystywany przez zawodników do przetestowania zawieszenia. Radek Typa zrobił to bardzo solidnie w Citroenie C2 R2. Film z wypadku:



Na odcinku w Burkatowie Tomasz Kuchar nie dohamował się dostateczne przed oponami ułożonymi w formie szykany za co dostał 5 sekund kary. Zdarzenie zostało ujęte na poniższym materiale:

Na "Kamionkach" Kajetanowiczowi wpadł... telefon pod pedały. Kajetan trochę sie zdenerwował tą sytuacją, ale bez problemu dotarł do mety odcinka. Przy odrobinie nieuwagi taka sytuacja może przydarzyć się na drodze każdemu kierowcy. Nikomu nie życzmy, aby dojeżdżając do znaku "stop" zorientował się, że pod pedałem hamulca leży komórka.


Na 10 OS na szybkim lewym zakręcie postawiło bokiem Grzegorza Siekluckiego co skończyło się niegroźnym dachowaniem. Załoga cudem uniknęła uderzenia w drzewo i udało się kontynuować rajd. Film z tego zderzenia:


W trakcie pierwszej sobotniej pętli na "Michałkowej" feralny kamień na wewnętrznej przetasował wyniki rajdu. Z powodu zbyt głębokiego cięcia zakrętu koło stracił tam Grzyb i Mucha, następnie Gabryś i Kajetanowicz złapali kapcia, a Tomasz Kuchar wybił kciuk z powodu gwałtownego szarpnięcia kierownicą po najechaniu na kamień.

Natomiast tak swoją przygodę na 4 OS opisuje Paweł Dytko: "...w centrum Zagórza, na podbiciu zahaczyliśmy o krawężnik i uszkodziliśmy koło. Kilkaset metrów dalej koło odpadło i nie mogłem skręcić tak, by zmieścić się w zakręcie. Na szczęście wyrzuciło nas na barierkę na mostku i nie wpadliśmy do wody. Tylko dzięki kibicom pojechaliśmy dalej i dojechaliśmy do mety etapu. Niestety dzisiaj okazało się, że konsekwencje wczorajszego uderzenia są znaczne, ucierpiało całe lewe przednie zawieszenie i na 11 oesie straciliśmy napęd". Akcja wymiany koła na załączonych zdjęciach.

Niech zawarte tutaj materiały będą przestrogą dla wszystkich osób wybierających się na rajd. Pamiętaj, że rajdy samochodowe są sportem bardzo niebezpiecznym. W praktyce NIE ma miejsc bezpiecznych na odcinku specjalnym. Taśmy zabezpieczające NIE zatrzymają samochodu pędzącego z ogromną prędkością. Przy wybieraniu miejsca do oglądania należy kierować się zdrowym rozsądkiem.

 

 




źródło: foto: T.Sadlik, S.Mulka, M.Sergiejowicz

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Wypadki, ciekawostki i nietypowe zdarzenia na Rajdzie Elmot

Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit