WRC: Citroen będzie miał najlepszy samochód? Lappi w to wierzy

Esapekka Lappi wierzy, że jego Citroen C3 WRC może stać się najszybszym samochodem w sezonie 2019 Rajdowych Mistrzostw Świata.

Fin dotąd jeździł Toyotą Yaris WRC, która ubiegłego roku zdobyła najwięcej punktów. Natomiast Citroen w dwóch poprzednich latach zajmował ostatnie miejsce w klasyfikacji producentów. Jednak według Lappiego auto francuskiej marki w rzeczywistości jest niezłe - i ma potencjał, aby być jeszcze dużo lepsze. „Byłem pod wrażeniem wysiłków włożonych w ściągnięcie mnie do tego zespołu. Ekipa ma też tak wiele danych i tak wielką historię - dysponujemy narzędziami, aby naprawdę odnosić sukcesy". - mówi 28-latek.

„(...) Samochód cały czas był naprawdę szybki na asfalcie, były pewne trudności na szutrze, ale kiedy Mads (Ostberg) uzyskał tak dobry wynik w Finlandii (zajął 2. miejsce - red.), przekonałem się, że ten zespół jest dobrym wyborem". Poproszony o porównanie samochodów Citroena i Toyoty, Lappi odpowiada: „Trochę różnią się jeśli chodzi o silnik".

„Czuję, że to auto (Citroen - red.) ma nieco więcej mocy na wyższych obrotach, a Toyota może lepiej się prowadzi, ale układ przeniesienia napędu Citroena jest dużo lepszy, jest w tym samochodzie wiele dobrych rzeczy".

„W Portugalii (na pierwszych testach rozwojowych - red.) czułem, że musimy popracować nad osiągami na szutrze".

„Szybkość nie jest zła - widzieliśmy to podczas ostatnich rajdów szutrowych - ale uważam, że możemy być jeszcze dużo szybsi".

„Jeżeli będziemy w stanie poprawić wspomniane rzeczy, to mówię ci, ten samochód będzie najszybszy ze wszystkich".Nie celuje w mistrzostwo świata

Lappi jednak nie czuje się gotowy, aby zostać mistrzem świata. Kandydatem Citroena do sięgnięcia po najwyższy laur jest oczywiście odzyskany po kilku latach Sebastien Ogier, który wygrywa nieprzerwanie od sześciu sezonów.

„Mój cel na ten sezon to spróbować jeździć lepiej niż w zeszłym roku. Nadal nie jestem gotowy na walkę o tytuł.". - tłumaczy Esapekka.

„Muszę poprawić się w każdym obszarze i starać uczyć od Seba, patrzeć co robi inaczej i lepiej ode mnie. Muszę spróbować rozwinąć się w ten sposób".

„Na Monte Carlo powinniśmy być już dosyć zaznajomieni z samochodem, więc chcę tak jak w zeszłym roku rywalizować o czołową piątkę. Myślę, że to wyraźnie możliwe".

„Nie czuję, aby to auto było bardzo trudne, więc dlaczego nie?"

Inaugurujący sezon Rajd Monte Carlo już w przyszłym tygodniu.