Rajdy  »  Rajdowy Puchar Polski  »  Aktualności  »  Virnik po Rajdzie Karkonoskim
Virnik

Virnik po Rajdzie Karkonoskim

2010-09-03 - Ł. Łuniewski     Tagi: Rajd Karkonoski, RPP, Lausitz Cup, Virnik
W ubiegłą sobotę na trasach w okolicach Jeleniej Góry odbył się XXV Rajd Karkonoski DARK DOG. Załoga VIRNIK / Lachtera ukończyła zmagania na odcinkach specjalnych triumfując w klasie GOŚĆ Rajdowego Pucharu Polski oraz na drugim miejscu w klasyfikacji generalnej 2 Międzynarodowego Pucharu Łużyc. VIRNIK: Rajd od początku nie układał się po naszej myśli, po paru zakrętach pierwszego oesu auto zaczęło się dziwnie prowadzić, spowodowało to moją niepewną i asekuracyjną jazdę. Pilot podejmował szereg działań mających na celu poprawę mojego tempa jazdy, np. dyktowanie parunastu zakrętów naprzód lub nawet czytanie notatek z kolejnego oesu. Gdy to wszystko się nie sprawdziło i nadal jechałem ospale, Łukasz stwierdził, że dodatkowe 10 sekund kary do odrobienia na ostatnich trzech oesach będzie całkiem fajną motywacją do szybkiej jazdy. Tak też rzeczywiście było, niestety zabrakło paru sekund. Utrata pierwszego miejsca jest więc tylko i wyłącznie moją winą a nie, jak twierdzą niektórzy, pilota. Mam nadzieję, że pomimo tego, że nie sprostałem oczekiwaniom pilota, dostanę od niego drugą szansę na wspólne starty. Łukasz Lachtera: Chyba nie mogłem sobie wybrać trudniejszego rajdu na powrót, w tym jednym starcie zaliczyłem więcej wpadek niż w całej swojej dotychczasowej karierze pilota. Nie było oesu, na którym bym się nie zgubił w notatkach lub nie sprawdzałbym refleksu kierowcy dyktując istotną partię za późno. Na domiar złego, będąc już myślami w objęciach hostess na porajdowej imprezie podałem kartę na PKC o minutę za późno, co kosztowało nas zwycięstwo w Pucharze Łużyc.
Niestety jedyne co mi pozostało to przeprosić VIRNIKa oraz cały zespół za mój brak profesjonalizmu i jednocześnie podziękować wszystkim za wyrozumiałość. Domyślam się, że konkurenci Virnika są zachwyceni jego pozytywną decyzją o kontynuacji startów ze mną.

Korzystając z okazji chciałbym również gorąco podziękować ZO PZM we Wrocławiu oraz przemiłym paniom z biura rajdu na wielką pomoc przy załatwieniu wszystkich formalności.


Kolejne zaplanowane starty to Rajd Dolnośląski, na którym po zwycięstwie nad Markiem Klementowiczem zapewnimy sobie tytuł Mistrza Polski oraz Rajd Lausitz, na którym pokażemy Kacprowi jak szybkie potrafi być nasze M3 na szutrze, a przy okazji odniesiemy pewne zwycięstwo w klasyfikacji generalnej.

Start naszej załogi był możliwy dzięki wsparciu firm: REPSOL Polska, TMP Wiatrak ze Świdnicy - bezpośredni dystrybutor olejów Repsol, www.virnik.pl oraz naszych przyjaciół.



źródło: informacja prasowa

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Virnik po Rajdzie Karkonoskim