Rajdy  »  Mistrzostwa Świata WRC  »  Aktualności  »  Tegoroczny Rajd Nowej Zelandii stawia nowe wyzwania
rajd nowej zelandii

Tegoroczny Rajd Nowej Zelandii stawia nowe wyzwania

2008-08-28 - Ł. Lach     Tagi: Rajd Nowej Zelandii
Z upalnych Niemiec, załogi rywalizujące w Rajdowych Mistrzostwach Świata FIA przeniosły się do Nowej Zelandii, gdzie pogoda przypomina niemal zimowe warunki. Ta dramatyczna zmiana pola walki przyczynia się do kolejnej zmiany ogumienia. Znane z wcześniejszych rund opony Pirelli Scorpion wykonane z twardej mieszanki ponownie wracają do gry. Wyczynowe ogumienie ma dać Pirelli już 151 zwycięstwo w rajdach światowej rangi.  
rajd nowej zelandiirajd nowej zelandii
W Niemczech samochody jechały na asfaltowych oponach PZero, podczas gdy w Nowej Zelandii załogi będą używać ogumienia Pirelli Scorpion zaprojektowanego na drogi szutrowe. W tym sezonie Pirelli Scorpion widzieliśmy już wiele razy, debiutowała na trasach Rajdu Meksyku.

Próby w Nowej Zelandii są szybsze i mniej niszczą ogumienie niż np. te w Grecji czy we Włoszech, co wcale nie oznacza, że są mniej wymagające. Odcinki rundy na Antypodach to kolejne wielkie wyzwanie dla zewnętrznej powłoki opon Pirelli, która jak dotąd okazała się ekstremalnie wytrzymała.
rajd nowej zelandiirajd nowej zelandii
Mus zabezpieczający przez skutkami przebicia opony jest w tym sezonie zakazany, dlatego ogumienie Pirelli Scorpion ma wzmocnione boczne ścianki. Zapewniają one lepszą ochronę przed uszkodzeniem, podwyższoną odporność na ostre kamienie czy uderzenia. Zespołom nie wolno dodatkowo nacinać opon. Każdy samochód może przewozić dwa koła zapasowe.

„Rajd Nowej Zelandii zapowiada się jako kolejna fascynująca impreza. Wszystko dzięki ukształtowaniu trasy, która składa się z szybkich i płynnych odcinków specjalnych oraz kapryśnej pogody. Spodziewamy się temperatur między 9 a 14 stopni Celsjusza, dodatkowo istnieje jeszcze ryzyko opadów deszczu na niektórych odcinkach specjalnych” -
skomentował Mario Isola, menedżer Pirelli do spraw Rajdów.  
„Opony Scorpion wykonane z twardej mieszanki  już kilkukrotnie sprawdziły się w ekstremalnych warunkach podczas wcześniejszych rajdów. Jestem pewien, że teraz ponownie dowiodą swoich wysokich możliwości na odcinakach wokół Hamilton, tak jak dokonały tego opony PZero w Niemczech, które pozwoliły kierowcom ustanawiać szybsze czasy niż mogli sobie to wyobrazić w 2007 roku, kiedy rywalizowali na ogumieniu z pianka antydeflacyjną”.

Załogi stoczą bój o zwycięstwo na szutrowych oesach z równą nawierzchnią i szybkimi, wyprofilowanymi zakrętami, wiodących przez bujną roślinność Wyspy Północnej. Zawody w Nowej Zelandii przypominają nieco Rajd Finlandii, jednak rywalizacja na Antypodach jest uważana za jedną z najciekawszych w serialu WRC - charakter prób zachęca kierowców do agresywnej, szybkiej i niezwykle widowiskowej jazdy.

„Trasy w Nowej Zelandii sprzyjają bardzo rytmicznej jeździe i są wyjątkowo równe, dzięki czemu nie musimy martwić się, że jakiś kamień uszkodzi samochód” powiedział Mikko Hirvonen. „Wyprofilowane zakręty skłaniają do agresywnej jazdy, jednak trzeba uważać, żeby wchodząc w zakręt nie ustawić samochodu po niewłaściwej stronie drogi, bo taki błąd może się źle skończyć".

Ostatniej zimy w Nowej Zelandii spadło bardzo dużo deszczu, przez co organizatorzy musieli zmodyfikować trasę rajdu. Woda zmyła z drogi luźny żwir i rozmoczyła nawierzchnię tworząc trudne błotniste warunki. Wydawało się, że w uprzywilejowanej sytuacji będą pierwsze załogi na trasie.

Organizatorzy postanowili jednak naprawić zniszczoną drogę, którą znowu pokrywa gruba warstwa luźnego szutru. Dodatkowo bliskie położenie morza i nieustanne powiewy wiatru mocno przesuszyły drogę. Przewiduje się, że dopiero po przejeździe kilku samochodów będzie przetarty ślad.

Takie warunki nie cieszą pierwszego zawodnika na trasie, Sebastiena Loeba, który swoim Citroenem C4 WRC z oponami Pirelli PZero triumfował w asfaltowym Rajdzie Niemiec dając tym samym 150 zwycięstwo dla Pirelli w rajdach światowej rangi. Po dziesiątej rundzie Loeb prowadzi w klasyfikacji generalnej kierowców co jest jednoznaczne z wyjazdem jako otwierający kierowca na trasie pierwszego etapu.

Francuski zespół Citroena wyprzedził w Niemczech aktualnych mistrzów świata, zespół BP Ford Abu Dhabi World Rally Team. Jednak Mikko Hirvonen i Jarmo Lehtinen oraz Jari-Matti Latvala i Miikka Anttila zapowiada walkę o odzyskanie pozycji lidera na szutrowych odcinkach Nowej Zelandii. O zwycięstwo na trasach jedenastej rundy WRC powalczą nowymi Fordami Focus RS WRC 2008.

„Modyfikacje silnika nowego samochodu, który debiutował w Rajdzie Niemiec dają odczuwalne efekty. Ograniczenia regulaminowe nie pozwalają nam poczynić dużych kroków naprzód, jednak reakcja silnika na pedał gazu znacznie się poprawiła. Wszystko dzieje się teraz nieco szybciej. Mam nadzieję, że w Nowej Zelandii wykorzystamy w pełni większy potencjał samochodu. Walczymy o mistrzostwo świata, więc musimy wygrywać rajdy. Jeśli nie będzie to możliwe, postaram się zdobyć jak najwięcej punktów” dodał Hirvonen.

„Jeśli będzie zimno i mokro, jazda na twardych oponach może okazać się niezbyt łatwa, jednak nie będziemy mieli wyboru. Zgodnie z regulaminem wszyscy będziemy używać w tym rajdzie opon z twardej mieszanki. Trzeba będzie uważać, bo trudno rozgrzać opony w niskich temperaturach. Może być podobnie, jak na pierwszym OS-ie Rajdu Argentyny, kiedy w podobnych warunkach zaryzykowałem i miałem bardzo dobry czas. Jednak ryzyko nie zawsze się opłaca i można wypaść z trasy.”

Podczas rajdu Nowej Zelandii nie wystartuje kontuzjowany Gigi Galli. Zastąpi go belgijski kierowca Francois Duval. Duval czwarty raz weźmie udział w rajdowym widowisku na Antypodach. W 2005 roku był tam czwarty jako kierowca Citroena. Teraz o cenne sekundy powalczy Fordem Focusem WRC zespołu Stobart. Francois ponownie utworzy załogę z Patrickiem Pivato.

Planowana trasa rajdu była niemal identyczna, jak zeszłoroczna. Osunięcia terenu po ulewnych deszczach zmusiły jednak organizatorów do podzielenia liczącego 43.98 km piątkowego OS-u Waitomo na dwie części.

Bazą rajdu po raz trzeci z rzędu będzie miasto Hamilton położone 130 km na południe od Auckland, w pobliżu zachodniego wybrzeża Wyspy Północnej. Park serwisowy będzie znajdował się w Mystery Creek Events Centre, kilka kilometrów na południe od bazy rajdu. Uroczysty start odbędzie się w czwartek wieczorem w Hamilton, a w piątek kierowcy będą rywalizować na trasach położonych na południowy zachód od miasta. S

Sobotnie OS-y znajdują się na północny zachód od bazy rajdu. W niedzielę kierowcy przeniosą się nad Morze Tasmana. Wydarzeniem dnia będzie dwukrotny przejazd malowniczego, klasycznego OS-u Whaanga Coast, prowadzącego wzdłuż brzegu oceanu, z zapierającymi dech w piersiach widokami.

Każdego dnia w okolicach parku serwisowego rozgrywany będzie krótki OS Mystery Creek. Rajd będzie składał się z 18 OS-ów o łącznej długości 353.04 km, a długość całej trasy rajdu wyniesie 1218.20 km.

Najciekawsze wydarzenie czeka kibiców ostatniego dnia rajdu - będzie to dwukrotny przejazd klasycznego odcinka specjalnego Whaanga Coast, prowadzącego wzdłuż brzegu oceanu, z malowniczymi widokami.



źródło: Pirelli, Ford Polska fot. Ford, SWRT, Citroen

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
1

Komentarze do:

Tegoroczny Rajd Nowej Zelandii stawia nowe wyzwania

Tegoroczny Rajd Nowej Zelandii stawia nowe wyzwania
Miko 2008-08-28 15:23
No nie ma co Rajd Nowej Zelandii najpiękniejszy rajd z cyklu WRC. Liczę na zaciętą walkę Loeb vs Hirvonen i Latvala vs Duval. A to miasto baza rajdu Hamilton skądś to znam ;-)