Szef Prodrive żałuje, że Dani Sordo nie odniósł pierwszego zwycięstwa

Dave Wilcock, stojący na czele Prodrive jest bardzo wdzięczny Daniemu Sordo za dwa ostatnie lata, w których Hiszpan bronił barw brytyjskiego zespołu, wystawiającego samochody MINI w Rajdowych Mistrzostwach Świata. Za rok Sordo będzie już jeździć w Citroenie, mając w perspektywie odniesienie pierwszego w karierze zwycięstwa w WRC. Zespół Prodrive w trakcie sezonu 2012 stracił fabryczne wsparcie i musiał mocno ograniczyć program. Na obecną chwilę nie wiadomo, czy podobna sytuacja nie pojawi się w przyszłym sezonie. "Dani jest jednym z czołowych kierowców w WRC i po jego zachwycających osiągach w ostatni weekend w Hiszpanii wcale nie jestem zaskoczonym, że ściągnął go Citroen. Praca z nim była przyjemnością, a jego doświadczenie było nieocenione w rozwoju samochodu MINI WRC. Za kulisami miał świetny kontakt ze wszystkimi w zespole, a kiedy wystawialiśmy dwa samochody to był bardzo dobrym partnerem zespołowym, a nie rywalem." - mówił z uznaniem dla swojego kierowcy Dave Wilcock. "Mimo, że napotykało nas wiele wyzwań, Dani zawsze pozostawał optymistą, lojalnym zespołowi. Żałuję tylko, że nie mogliśmy umożliwić mu pierwszego zwycięstwa. Wiem, że chciał tego dokonać w MINI. Gdybyśmy tylko mogli potwierdzić pełny program na sezon 2013 to jestem pewien, że pozostałby z nami. Ale musimy iść do przodu, a także ogłosić kierowców. Naszym celem jest pierwsze zwycięstwo MINI w WRC." - zakończył szef Prodrive. Wilcock ma nadzieję, że mimo przeciwności losu uda się pojechać we wszystkich 13. eliminacjach WRC.