Świetny debiut Elfyna Evansa. Malcolm Wilson pod wrażeniem podopiecznego M-Sportu

Mało który kierowca startujący w mistrzostwach świata może pochwalić się miejscem w czołowej szóstce w chwili debiutu. A tego właśnie dokonał Elfyn Evans, finiszując na szóstej pozycji w Rajdzie Sardynii, gdzie po raz pierwszy pojechał autem klasy WRC, zmieniając również pilota na doświadczonego Giovanniego Bernacchiniego. Evans toczył zacięty bój o szóste miejsce z Michałem Kościuszko, który również debiutował za kółkiem Fiesty WRC. Na mecie duet ten dzieliło zaledwie 0,9s na korzyść Brytyjczyka!

"To był świetny weekend. Nie rozpoczęło się dla nas zbyt dobrze - wiedzieliśmy, że będzie ciężko. Ale z czasem byliśmy coraz lepsi i lepsi. Kiedy inni mieli problemy, my pozostawaliśmy na drodze i w końcu przyszedł wynik. Chciałbym podziękować wszystkim, dzięki którym dostałem tę szansę. To dla mnie fantastyczne doświadczenie i obaz z Giovannim Bernacchinim mieliśmy dużo radości." - powiedział szczęśliwy debiutant. "Nie spodziewałem się finiszu w czołowej szóstce przed rajdem - nie mogłem być pewny choćby tego że dotrę do mety, więc szósta pozycja jest bardzo satysfakcjonująca. Wiele się nauczyłem. To fantastyczne przetarcie przed Finlandią i Fiestą R5. Nauczyłem się wiele na temat wyciągania maksimum z samochodu, rajdu, pracy z innym pilotem. Giovanni był znakomity, bardzo mu dziękuję." - dodał Evans. "Finisz na szóstym miejscu w debiucie jest czymś wielkim. Nie wiem, co to oznacza na przyszłość, ale na pewno podniosłem swoje umiejętności. Nie mogę przestać się uśmiechać." - zakończył młody zawodnik M-Sportu.

Nic dziwnego, że Malcolm Wilson chwalił swojego zawodnika, tym bardziej, że na Sardynii zawiodła dwójka podstawowego zespołu M-Sportu. "Osiągi Elfyna były zachwycające. To był dla niego trudny rajd - po raz pierwszy w WRC, po raz pierwszy na Sardynii i również z tym pilotem - ale poradził sobie z tym wyzwaniem perfekcyjnie. Stale się poprawiał i myślę, że te doświadczenia pomogą mu, kiedy powróci do WRC-2 w Finlandii. Posadzenie go w samochodzie było dobrą decyzją."