
Sergiusz Janowski po Rajdzie Świdnickim
2010-04-27 - Ł. Łuniewski Tagi: Rajd Świdnicki, RPP, Janowski
Organizatorzy tegorocznego „Świdnickiego” przygotowali świetne, szybkie a zarazem techniczne i zdradliwe trzy odcinki specjalne. Pierwszy odcinek przejechaliśmy spokojnym tempem bez specjalnego napinania się na wynik.
Na mecie, okazało się, że wykręciliśmy świetny czas zajmując 3 miejsce w klasie i 8 w generalce. Drugi odcinek również chcieliśmy przejechać spokojnie. Niestety na trzecim zakręcie pojechaliśmy zbyt szeroko, zbyt późno wjechaliśmy w prawy czwórkowy zakręt, który był dość mocno zabrudzony i wywiozło nas na pobocze. Okazało się, że w tym miejscu było coś co zdemolowało nam lewe przednie koło oraz zawieszenie z lewej strony. Cała operacja oceniania strat oraz zmiany koła zajęła nam 9 minut. Spadliśmy na ostatnie miejsce w generalce, ale absolutnie nie straciliśmy ochoty na dalszą jazdę.
W trakcie serwisu okazało się że uszkodzenia są bardziej poważne niż nam się wydawało. Chłopaki na GG-Car Serwis w ciągu 20 minut naprawili przód samochodu. Nie chcąc tracić kolejnych sekund za spóźnienie, zdecydowaliśmy się na wyjazd bez wymiany tylnych wahaczy, które wymieniliśmy na kolejnym serwisie. Ostatnią pętlę chcieliśmy przejechać najszybciej jak to będzie możliwe…niestety….na dojazdówce do 7 odcinka zaczął odzywać się prawy przedni wahacz i wtedy zmuszeni byliśmy podjąć decyzję o ostrożnej jeździe.
Pomimo znacznych strat czasowych, rajd uważamy za bardzo fajny i pożyteczny jako trening przed następnymi startami. Chcielibyśmy podziękować mechanikom z GG-Car Serwis, chłopaki wykonali naprawdę niesłychaną robotę ! Patronat medialny zespołu - wrumwrum.pl
Na mecie, okazało się, że wykręciliśmy świetny czas zajmując 3 miejsce w klasie i 8 w generalce. Drugi odcinek również chcieliśmy przejechać spokojnie. Niestety na trzecim zakręcie pojechaliśmy zbyt szeroko, zbyt późno wjechaliśmy w prawy czwórkowy zakręt, który był dość mocno zabrudzony i wywiozło nas na pobocze. Okazało się, że w tym miejscu było coś co zdemolowało nam lewe przednie koło oraz zawieszenie z lewej strony. Cała operacja oceniania strat oraz zmiany koła zajęła nam 9 minut. Spadliśmy na ostatnie miejsce w generalce, ale absolutnie nie straciliśmy ochoty na dalszą jazdę.
W trakcie serwisu okazało się że uszkodzenia są bardziej poważne niż nam się wydawało. Chłopaki na GG-Car Serwis w ciągu 20 minut naprawili przód samochodu. Nie chcąc tracić kolejnych sekund za spóźnienie, zdecydowaliśmy się na wyjazd bez wymiany tylnych wahaczy, które wymieniliśmy na kolejnym serwisie. Ostatnią pętlę chcieliśmy przejechać najszybciej jak to będzie możliwe…niestety….na dojazdówce do 7 odcinka zaczął odzywać się prawy przedni wahacz i wtedy zmuszeni byliśmy podjąć decyzję o ostrożnej jeździe.
Pomimo znacznych strat czasowych, rajd uważamy za bardzo fajny i pożyteczny jako trening przed następnymi startami. Chcielibyśmy podziękować mechanikom z GG-Car Serwis, chłopaki wykonali naprawdę niesłychaną robotę ! Patronat medialny zespołu - wrumwrum.pl
źródło: informacja prasowa
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Sergiusz Janowski po Rajdzie Świdnickim
Podobne: Sergiusz Janowski po Rajdzie Świdnickim



Podobne galerie: Sergiusz Janowski po Rajdzie Świdnickim


Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć