Sebastien Ogier daleki od swojej najlepszej formy

Zespół Volkswagena obawia się o stan zdrowia swojego zawodnika - Sebastiena Ogiera, który już w zeszłym tygodniu musiał wycofać się z Fafe Rally Sprintu z powodu choroby. Szef VW Jost Capito podejrzewa, że jego zawodnik mógł złapać wirusa podczas wizyty cyklu WRC w Meksyku.

"Jestem daleki od mojej topowej formy." - przyznał Sebastien Ogier jeszcze przed odcinkiem kwalifikacyjnym, na którym jednak poradził sobie całkiem dobrze. "Portugalia była moim pierwszym zwycięstwem w WRC w 2010 roku, wygrałem tam znowu w 2011 roku więc wiem, że mogę się tam dobrze spisać. Ale będzie to trudne, ponieważ z moim zdrowiem nie wszystko jest perfekcyjnie. Przez ostatnie ponad dwa tygodnie nie byłem w formie. Zobaczymy, co się stanie w trakcie rajdu." "Myślimy, że to infekcja wirusowa, być może coś złapanego w Meksyku. Lekarze nie byli w stanie tego zidentyfikować i jeszcze na początku tego tygodnia miał problemy z mówieniem i przełykaniem." - dodał jeszcze Jost Capito, stojący na czele zespołu Volkswagena. Ogier miał przed rajdem ograniczone do minimum obowiązki związane z mediami i sponsorami - wszystko w celu jak najszybszego wyzdrowienia.