Sebastien Ogier: Czas na odpoczynek

Sebastien Ogier czuł wielką radość na mecie wygranego Rajdu Portugalii. Jeszcze w poniedziałek Francuz nie wiedział nawet, czy wystartuje z powodu trapiących go dolegliwości zdrowotnych. Rajd także nie w każdym momencie układał się po jego myśli - załoga straciła sporo czasu ostatniego dnia z powodu usterki, która na szczęście dla lidera klasyfikacji została naprawiona. Ogier wygrał dzięki temu trzeci raz z rzędu. Znów zdobył komplet punktów, wygrywając także na Power Stage, który jak mówił wcześniej, potraktuje ulgowo. "Niewiarygodne. To było jak jazda kolejną górską. Jestem przeszczęśliwy. Najpierw choroba, potem "brutalne" odcinki, które naprawdę doprowadzały samochód do limitów. Kiedy mieliśmy problem z przeniesieniem mocy na porannym odcinku pomyślałem: "to już koniec Seb. Rajd jest skończony". Na szczęście dotarliśmy na serwis a chłopaki zrobili fantastyczną pracę. Zasłużyliśmy na zwycięstwo." - powiedział na mecie. "Rajd był wyjątkowo wymagający i trudny - dla samochodu, zespołu i zwłaszcza dla mnie. Kiedy przybyłem do Portugalii w poniedziałek, nie byłem nawet pewny czy wystartuję. Cały czas byłem zmęczony, miałem zero energii. Udało się to przezwyciężyć za kierownicą, gdy ciało jest napędzane przez adrenalinę. Czułem jednak, że nie jestem w topowej formie. Na szczęście w dwóch ostatnich dniach moja kondycja poprawiała się. Spróbuję teraz dużo odpoczywać i nabrać możliwie dużo siły przed kolejnym rajdem w Argentynie. Może sytuacja w mistrzostwach wygląda dobrze, ale Mads Ostberg i Dani Sordo byli bardzo szybcy zanim popełnili błędy."

"To będzie wielka walka aby przez cały rok kontynuować takie rezultaty. Na razie mamy jednak dużą przewagę. Nie musimy wygrywać, ale ja mam inny plan: lubię smak zwycięstwa. Wiem jednak, że muszę mądrze rozegrać resztę sezonu." - zakończył Sebastien Ogier, który ma aż 54 punkty przewagi nad drugim w generalce Mikko Hirvonenen.