Sebastien Loeb tłumaczy się z porannej kolizji na dojazdówce

Sebastien Loeb przyznał, że w żaden sposób nie był w stanie uniknąć kolizji jaka miała miejsce na dojazdówce do OS19. Poranny incydent wykluczył Francuza z rywalizacji na trasie Rajdu Wielkiej Brytanii.

Między dwoma odcinkami był bardzo wąski fragment drogi przez szczyt. Nagle z przeciwnej strony pojawił się samochód jadący po złej stronie drogi i uciekłem na bok. On miał zły odruch. To Hiszpan, który myślał, że jedzie po właściwej stronie - mówił Loeb. Nie mogliśmy nic zrobić. Zderzyliśmy się i samochód został uszkodzony. Kiedy brakuje wody, nie można kontynuować jazdy - dodał.

To dla mnie nie pierwszy raz, ale tak się zdarza. Hiszpan płakał. Był bardzo nieszczęśliwy.

Francuz na szczęście zapewnił sobie mistrzowski tytuł już w piątek i kolizja wykluczyła go tylko z walki o zwycięstwo w rajdzie. Wolę myślec teraz o mistrzowstwie. Z pewnością mieliśmy dobrą walkę, ale jak mówiłem moim głównym celem tutaj było wywalczenie mistrzowskiego tytułu. Zrobiłem to więc jest w porządku - zakończył.