Sebastien Loeb nie może doczekać się startu w Rajdzie Francji

Po zaprezentowaniu przez organizatorów Rajdu Francji tegorocznej trasy rywalizacji, Sebastien Loeb oczekuje zaciętej walki i mocnego dopingu lokalnych kibiców.

Ostatni raz startowałem tu w 2001 roku. Już nic nie pamiętam z tego startu. Możliwość rywalizacji pod własnym domem jest dla mnie największym wyróżnieniem jakie mogłem otrzymać - mówi Loeb. Wiele osób marzy także o tym, by Sebastien Loeb przypieczętował swój siódmy tytuł mistrzowski we Francji. Jest to bardzo prawdopodobne biorąc pod uwagę, iż domowy rajd Francuza jest jedenastą rundą mistrzostw.

To będzie jak spełniony sen. Ale jeszcze daleko nam do tego. Postaramy się być w jak najkorzystniejszej sytuacji. Miałem okazję jeździć już w Haguenau podczas roadshow. Mam nadzieję, ze fani mnie nie zawiodą - komentuje sześciokrotny mistrz świata. Myślę, że jest to piękny, zróżnicowany rajd, bardzo techniczny. Trasa przebiega po równinach i lasach, które kocham.

Rywalizacja w Haguenau będzie wyjątkowa. Nigdy nie miałem okazji wałczyć o jak najlepszy czas na ulicach mojego miasta. Jest to także doskonałą okazja to spotkania z fanami z mojego rodzinnego miasta. Walka w okolicach Haguenau będzie bardzo wyjątkowa. Nie mogę się doczekać - zakończył Loeb.