
Sebastian Frycz zadowolony z kontaktowej walki z WRC
2007-12-11 - Ł. Lach Tagi:
Podobnie jak to miało miejsce w rajdowych mistrzostwach Polski, kiedy Sebastian Frycz wywalczył tytuł II wicemistrza Polski, także i tym razem kierowca PSO Michelin Rally Team uległ tylko jednemu rywalowi z krajowego "podwórka" na mecie 45. Rajdu Barbórka.
Sebastian Frycz od samego początku, narzucił szybkie tempo, efektem czego była pierwsza lokata podczas pierwszego przejazdu OS Bemowo. Na czterech pozostałych odcinkach zameldował się w pierwszej czwórce. Na zakończenie rajdu rozegrano słynny "klasyk" - kryterium Karowa, gdzie Sebastian walczył o cenne ułamki sekund próbując dogonić lidera klasyfikacji. Plan się nie powiódł, ale Frycz miał wiele podowodów do radości z innego powodu - do zwycięzcy kryterium, dysponującego znacznie mocniejszym samochodem, stracił zaledwie 0,21 sek, co na mecie rajdu dało drugie miejsce.
"To był dla nas bardzo udany rajd" - powiedział po rajdzie Sebastian. "Przystąpiliśmy do niego bardzo skoncentrowani, ponieważ Barbórka jest specyficznym rajdem i popełnienie choćby jednego, małego błędu może przekreślić szansę na uzyskanie dobrego rezultatu. Od samego początku postanowiliśmy narzucić bardzo wysokie tempo i utrzymać je przez cały rajd, co nam się udało zrealizować w stu procentach".
"Szczególnie jestem zadowolony z przejazdu Karowej, gdzie jadąc "N-ką" zajęliśmy trzecią pozycję, a do Krzyśka Hołowczyca, który zwyciężył, jadącego autem klasy WRC, straciliśmy zaledwie dwie dziesiąte sekundy. Przez cały rajd toczyliśmy bardzo wyrównaną walkę z Tomkiem Kucharem, któremu chciałbym z tego miejsca podziękować za wspaniałą, sportową rywalizację. Aktualnie przygotowujemy do kolejnego sezonu i mam nadzieję, że wkrótce wszytko się dla nas wyjaśni i będziemy mogli zdradzić nasze plany na przyszły rok. Dziękuję wszystkim kibicom za gorący doping".
Sebastian Frycz od samego początku, narzucił szybkie tempo, efektem czego była pierwsza lokata podczas pierwszego przejazdu OS Bemowo. Na czterech pozostałych odcinkach zameldował się w pierwszej czwórce. Na zakończenie rajdu rozegrano słynny "klasyk" - kryterium Karowa, gdzie Sebastian walczył o cenne ułamki sekund próbując dogonić lidera klasyfikacji. Plan się nie powiódł, ale Frycz miał wiele podowodów do radości z innego powodu - do zwycięzcy kryterium, dysponującego znacznie mocniejszym samochodem, stracił zaledwie 0,21 sek, co na mecie rajdu dało drugie miejsce.
"To był dla nas bardzo udany rajd" - powiedział po rajdzie Sebastian. "Przystąpiliśmy do niego bardzo skoncentrowani, ponieważ Barbórka jest specyficznym rajdem i popełnienie choćby jednego, małego błędu może przekreślić szansę na uzyskanie dobrego rezultatu. Od samego początku postanowiliśmy narzucić bardzo wysokie tempo i utrzymać je przez cały rajd, co nam się udało zrealizować w stu procentach".
źródło: frycz.net
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Sebastian Frycz zadowolony z kontaktowej walki z WRC
Galerie zdjęć


Newsletter