
Ósmy w Rajdzie Chorwacji, Maciej Rzeźnik dobrze wspomina 2. rundę Mistrzostw Europy, ujawniając nieco kulisy auta jakim startował. Subaru Impreza klasyfikowana w grupie R4 nie było przygotowane w pełnej specyfikacji, jaką dopuszcza homologacja FIA. Polak przyznał, że zainteresował się nową kategorią, ale woli raczej wrócić do klasy Super 2000, w której dotychczas rywalizował. Kierowca nie skonkretyzował jeszcze swoich najbliższych planów związanych z tegorocznymi mistrzostwami Europy, lecz zapewnił, że planuje kolejne starty w tym roku.
Maciej Rzeźnik (Subaru Impreza R4) - Rajd Chorwacji 2011
Maciej Rzeźnik (Subaru Impreza R4) - Rajd Chorwacji 2011
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z uzyskanego wyniku - podsumowuje Maciej Rzeźnik. - Start Subaru Imprezą był dla nas dużą nowością, ale myślę, że dosyć szybko zaaklimatyzowaliśmy się w tym samochodzie. Byliśmy zgłoszeni w klasie R4, ale od samochodu grupy N nasza rajdówka różniła się tylko lekkimi szybami i maską, co dało nam zaledwie kilkanaście kilogramów wagi mniej. Specyfika tego rajdu nie pozwalała nam na nawiązanie walki z samochodami Super 2000. Niestety na krętych i śliskich asfaltach były one zupełnie poza zasięgiem aut grupy N.
Maciej Rzeźnik (Subaru Impreza R4) - Rajd Chorwacji 2011
Maciej Rzeźnik (Subaru Impreza R4) - Rajd Chorwacji 2011
- Naszym punktem odniesienia był jednak włoski kierowca Andrea Dallavilla startujący Mitsubishi Lancerem Evo X - mówi rzeszowianin. - To bardzo doświadczony zawodnik, mający na swoim koncie wiele osiągnięć w grupie N we Włoszech, ale także poza granicami tego kraju. Od samego początku nawiązaliśmy z nim walkę i osiągaliśmy bardzo podobne rezultaty na poszczególnych próbach. Toczyliśmy wspaniałą rywalizację i wielka szkoda, że przed trzecim etapem awaria silnika wyeliminowała go z dalszej jazdy.
- Rajd Chorwacji to prawdziwa uczta dla każdej załogi rajdowej - opisuje 29-latek. - Mieliśmy wolne, techniczne partie, ale także bardzo szybkie fragmenty, gdzie rozpędzaliśmy się do ponad dwustu kilometrów na godzinę. Jeździliśmy po przyczepnym asfalcie, ale były i mokre fragmenty. Ścigaliśmy się w dzień i po zmroku. To wspaniała szkoła i cenne doświadczenie. Cieszę się, że przejechaliśmy czysto i bardzo szybko cały rajd. Duże podziękowania za świetne przygotowanie samochodu przez węgierską stajnię Tagai Racine Technology. Subaru spisywało się znakomicie i mogliśmy skupić się na rywalizacji na odcinkach specjalnych.




źródło: fot. Frantisek Dusek
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Rzeźnik: To nie było pełne R4
Podobne: Rzeźnik: To nie było pełne R4




Podobne galerie: Rzeźnik: To nie było pełne R4
.jpg)
.jpg)
.jpg)
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć