Robert Kubica: Szwankował układ kierowniczy

Niestety zmierza ku zatraceniu !! obawiam się, że rozpacz z niepowodzeń doprowadzi go najgorszego :-(

Jestem za Robertem cały czas, ale do pewnego czasu. Liczę że ten sezon przeznaczy na naukę błędów które popełnia w tym sezonie . jeśli dalej będzie się to powtarzać to w rajdach niech się ściga ale w niższych klasach. Niestety...

Co M-sport ma z takiego zawodnika ??? On tylko daje straty dla zespołu,a korzyści ZEROWE.Zobaczycie,że to jest jego ostatni sezon nie tylko w WRC,ale i w Motorsporcie no bo ile można się uczyć w wieku 30lat....

Racja że to jest jego ostatni sezon w WRC.....Widać gołym okiem że Robert ma problem.Pierwszy że za bardzo chce być z przodu stawki,drugi to jego prawa ręka,która nie jest w pełni sprawna z wiadomej przyczyny i nie pozwala mu to na prawidłowe prowadzenie samochodu.Sponsor czyli LOTOS nie będzie się ośmieszał i topił pieniędzy na ciągłe wypadki.Przy całym szacunku dla Roberta to już nie wierzę żę będzie lepiej...

Ale tu glaby sie wpisuja

Miałem do niego szacun ale tu nie da rady

DO FANOW DZWONNIKA - widac jak niewiele wiesz o rajdach :-( To jest 1-szy i z cala pewnoscia nie ostatni rik Kubicy w WRC. Nie zapominaj, ze Kubica jedzie nowym (nieznanym sobie) samochodem WRC, z nowym pilotem, gdzie wiekszosc rajdow jest dla Niego nowa. Jak powiedzial Marcus Grönholm, Kubicy brakuje tylko doswiadczenia, a przyslowiowym kluczem w rajdach jest wlasnie doswiadczenie. Nie zdobywa sie go w ciagu kilku tygodni czy miesiecy. To jest kwestia nawet 3 lat ! Kubica ma 29 lat, a jak mowi przyslowie ... na nauke nighy nie jest za pozno :-) Przesledz poczatki kariery wielokrotnego mistrza WRC, Sebastien Loeb, i przekonasz sie ile mial dachowan, uszkodzonych podwozi czy innych przygod zanim zaczal zwyciezac :-)

Każdy jest cierpliwy i wyrozumiały a przynajmniej człowiek który mu szczerze kibicuje i życzy nader dobrze powinien taki być.Jednak być obiektywnym również się powinno, dlatego wydaje mi się ( zresztą jakoś czułem to od początku ) że Robert nie obrał zbyt dobrej drogi jako zastępcza opcja swojej kariery.Mam na myśli rajdy oczywiście.On jest naprawdę szybki na asfalcie i tam właśnie popełnia najmniej błędów.Powinien trzymać się jednej obranej drogi w karierze czyli wyścigów.Gdyby tak zrobił kontynuował by wtedy prawdopodobnie wspaniałą drogę w F1 i miałby prawdopodobnie jeżdżąc w Ferrari duże szanse nawet na tytuł.Wiem że to jest gdybanie ale trzeba to powiedzieć,ponieważ gdy człowiek perfekcyjnie skupia się na jednej sprawie to nie powinien się od tego odrywać a przy tym w dodatku ryzykować i to mocno.Kiedy natomiast wydarzył się ten ów wypadek w słynnym już rajdzie Andora i wszyscy się z tym pogodziliśmy bo nie mieliśmy w sumie innego wyjścia Robert powinien kontynuować ale jednak nie rajdy, tylko wciąż trzymać się wyścigów chociażby w DTM.Mamy oczywiście wciąż nadzieję że zacznie w końcu osiągać sukcesy w WRC ale ja zawsze widziałem go jednak w wyścigach.Tam jest naprawdę szybki,czuje to i może zyskać najwięcej.

A ja nadal trzymam kciuki za Roberta - a narzekających wieśniaków pozdrawiam :-) - ROBERT GO GO - R. zawsze będzie dążył do doskonałości i w końcu się wszystko poskłada :-)

Ja też trzymam kciuki za Roberta. Nauka okazałą się bardzo wymagająca ale tak należy podchodzić do występów Roberta. To,że zdobył Mistrza WRC2 przysłoniło niektórym to, że nadal ma On bardzo małe doświadczenie w rajdach. Najważniejsze by się nie poddawał a Jego czas jeszcze przyjdzie.